U siebie mam Lenovo, a w robocie Asusy i IBMy, o których opinie są bardziej miarodajne, bo są bardziej żyłowane i sprawdzane na większej grupie użytkowników, więc po to o tym wspomniałem w kwestii "pracy".
Poza tym nie kryj, ja zacząłem pisać o niezłym designie Asusa i siermiężności lapków IBM, a potem wyskoczyłeś:
Jak ktoś chce pałować się nad wyglądem to niech sobie Maca kupi.
Napisałem, że jak ktoś chce fapować nad designem to niech sobie kupi Maca.
Sprawa jest prosta. Jak cenię sobie design, mam kupić Maca. To już jest założenie. Jak mamy rozmawiać o wyglądzie, to i tak wylądujemy przy Macu, na którego w końcu się zdecyduję, bo tylko on stanowi mianownik przy jakichkolwiek rozważaniach o designie. Nieważne, że jest dla mnie bardzo wymuskany i powodujący nieuzasadnione wysokie ceny za ten sprzęt, okraszony 200% marżą za symbol jabłka. Lansiarską otoczkę też wspomnę, choć to kwestia środowiska, nie designu.