Pomijając już naprawdę żenujący poziom techniczny to na jaki kij biorą się tutaj za uzeldowienie świata skoro nie ma to najmniejszego sensu w tej nędzy możliwości. Motyw przewodni Dynamaxu to dla mnie killer resztek klimatu pokemonów i ostateczne no-go. Ja odpuszczam.
No serio - nie mogę się nadziwić, jak to gówniasto wygląda. Jakby grę klepali niedorozwoje.