Gra skończona i z jej podsumowaniem będę miał problemy.
Pod względem technicznym, Mafia II jest jednym wielkim koszmarkiem. Potężny aliasing powoduje (brak jakiegokolwiek AA), że gra wygląda jak subHD. Tekstury tak fatalne, ze momentami miałem wrażenie grania na PS2. Geometria uboga i często waląca po oczach kątami prostymi. Wszechobecny screen tearing (dolna połówka ekranu dogania górną), nawet w zamkniętych i nieskomplikowanych pomieszczeniach. Bez przerwy spadająca animacja (spadki bardzo wyraźne). Dźwięk często lubi zaniknąć (choćby silnika prowadzonego samochodu). AI nie istnieje - przeciwnicy jeszcze jako tako sie zachowują (proste skrypty) ale policja to jeden wielki dramat i cofnięcie o lata wstecz. Do tego wszystkiego, widać lenistwo developerów, bo jak inaczej wytłumaczyć niedokończone, lewitujące w powietrzu barierki? Jak wytłumaczyć, że kosze na śmieci, beczki i in. da się przewrócić tylko z jednej strony (podbiegam z lewej - ani drgnie, jak zamurowany; podbiegam z prawej i się przewraca)?
(polecam obadać ogrodzenie parku w China Town, tam gdzie rośnie duża kwitnąca wiśnia)
Wstyd proszę Państwa i pod względem układania tych zer i jedynek to nawet nie jest druga liga - to amatorka.
Przechodzę dalej - gra nie jest sandboxem. Poza misjami pchającymi dalej fabułę, praktycznie nie ma co robić, nie ma jakiegokolwiek porównania do GTA. Nie ma żadnego wyboru kolejności misji, nie ma misji pobocznych nie związanych z fabułą - nie ma żadnej swobody, pomimo całego dużego miasta. Na dobrą sprawę gra jest tak liniowa jak choćby Uncharted 2 - jedyna różnica jest taka, że do kolejnej misji trzeba podjechać samochodem.
Ale pomimo tego wszystkiego, warto ją skończyć - jak nie kupić to choćby pożyczyć. Grę ratuje bowiem dobre fabuła i klimat epoki. Misje są ciekawe i zróżnicowane, nie nudzą jak to często miałem z GTA4. Fabuła jest dość długa i ma kilka twistów. Gra jest też brutalna i stara się prawdziwie oddawać życie mafiosa. Wyraźnie widać jej edukacyjny charakter.
choćby po scenach we więzieniu czy przemyślenia Vito pod koniec gry czy samo zakończenie.
Samo zakończenie - bardzo mi się podobało. Muzyka też daje radę i jest elementem budującym ten specyficzny klimat.
Także z jednej strony padaczka, ale z drugiej - solidna pozycja. O niedomaganiach technicznych szybko zapomniałem i wciągnąłem się całkowicie dlatego grę mimo wszystko polecam.