Kilka przemyśleń na temat obecnej, kończącej się już generacji. Dla niektórych może jeszcze nie jest to koniec, u mnie niewiele się już zmieni. Zapraszam do swoich podsumowań
Najlepsze gry obecnej generacji.
Tutaj musiałem trochę pomyśleć, która gra zasługuje na ten numer 1 i doszedłem do wniosku, że w moim rankingu jest to.......
.....Red Dead Redemption 2. Tak dokładnie jest, gra przy której bawiłem się fenomenalnie przez większość czasu, świetna historia, postacie, gra aktorska, dodać do tego przepiękna grafikę, żyjący świat na każdym kroku, no gra perfekcyjna pod względem open world. Kiedy myślisz sobie, że inni też potrafią zrobić z otwartym światem, to przy rockstar są to co najwyżej piaskownice dla dzieci na 1 metr kwadratowy. Rockstar przechodzi samego siebie pod tym względem i naprawdę ciężko mi znaleźć jakieś duże minusy do ich produkcji. Jedna z tych gier, gdzie podróż koniem to czysta przyjemność, gdzie miliard "bezsensownych" animacji buduje mi klimat produkcji i nie jest tym paskudnym "zwolnieniem gry". Grafika ? Top top top, te widoki czasem to po prostu rozwalają gracza, gra w której popup praktycznie nie istnieje i ciężko znaleźć słynną linię rysowania. Ciężko mi znaleźć jakieś poważniejsze minusy tej produkcji, bawiłem się przednio przez te 70 godzin, które spędziłem w grze.
Na drugim miejscu będzie rodzinny Wiedźmin, czemu nie na pierwszym ? Bo o ile to naprawdę świetna gra, to Wiedźmin dużo nadrabia historią i zadaniami, niekoniecznie swoimi mechanikami. Redzi pokazali co to dobre historie prawie do każdego podejmowanego zadania. Kurde grasz w takiego Horizon Zero Dawn czy Assasina i czasem nie wiem o czym te postacie "pierdolą", bo jest to tak na siłę do tej super misji zabicia "10 dzików", a i nie potrafią obrać tego w jakąś ciekawą historię. Redzi potrafili i naprawdę za to szacunek się należy ogromny. Świat, który zaskakiwał historią i misjami. Może walka nie była niczym fenomenalnym, ale to w czym RPG powinien być dobry, było zrobione tip top.
Nad trzecim miejscem musiałem się chwilę zastanowić i padło na moje ukochane Ori, ale już za obie części. W Ori jestem po prostu zakochany, to jedna z tych gier, które po prostu widzę i hehe serce się otwiera. Już jedynka wyglądała przepięknie, ale dwójka przeszła samą siebie, nie bez problemów technicznych na start, ale noo wybaczyłem, bo było warto. Oprawa, muzyka, ten ogólny klimat jest nie do pobicia przez żadną inną grę, dodać do tego świetny system poruszania się postacią i niesamowity flow podczas przemieszczania krainy. Dwójka zakończyła swoją przygodę chwytając za serce i było to piękne zakończenie drugiej historii, czekam na więcej.
Czwarte już poza podium dla God of War. Jedyna gra od Santa Monica tej generacji ( co za czasy ), ale za to jaka. God of War przeszedł solidny restart, który był po prostu potrzebny. Na kolejnego mszczącego się typa, który wiecznie darł japę, nie miałem już ochoty, wiec taka zmiana idealnie mi podeszła. Śmieszne jest to, że na grę specjalnie nie czekałem i wyszło jak wyszło, czyli fenomenalnie. Santa monica wykreowała świetny świat w nowej mitologii, dodali nowy system walki, który po prostu się sprawdził. Lubię coś takiego, że walką gracz się bawi, bo system na to pozwala i tak własnie tutaj było, można było sporo kombinować, aby walki były ciekawsze dla oka i bawiłem się dla samego siebie.
Piąte miejsce dla Forzy Horizon 4, bo po prostu się należy. Najlepsze zręcznościowe wyścigi i kropka. Playground od czterech części udowadniają, że są ekspertami w tej dziedzinie i nawet koszenie buraków tej grze nie szkodzi. Tona zawartości, długie wsparcie ( aut jest już ponad 800!), sporo trybów rozgrywki, to wszystko powoduje, że można grać miesiącami i człowiek się nie nudzi. Mocno czekam na kolejne części, bo wiedzą co robią.
Na specjalne wyróżnienia zasługuje Zelda Breath of the Wild, dlaczego nie na podium ? Bo pomimo, że to naprawdę dobra gra, to osobiście lubię w takich grach fabułę, a w tym przypadku Zelda nie wypada najlepiej. Historii tyle co nic, nagranych dialogów w cały świat ( raz jest raz nie ma ) i chyba to jeden z gorszych voice actingów jaki słyszałem. I o ile granie jest naprawdę super i świetnie się bawie, to nie jest to top moich gier, ale więcej jak przejdę grę i kiedyś napiszę. Kolejną grą będzie Horizon Zero Dawn, głównie za walkę z mechami, która była nietypowa, ale bardzo ciekawa. Lubiłem powtarzać walki z niektórymi robotami, choć czasem wchodził chaos. Do tego bardzo ładna grafika, uwielbiałem dobrane kolory przez GG w tej grze. Trochę jak podrasowane sceny z National Geographic. Na koniec jeszcze Death Stranding oraz Sea of Thieves. Oba za nietypowe podejście do swojej rozgrywki. DS mi podszedł, pomimo panującej "nudy", chodzenie po górach było wyczerpujące nawet dla osoby tzymającej pada
Sea of thieves z kolei spodobał mi się wolnością, którą oferuje. Gra do dziś jest wspierana i pomimo słabego startu, jest już całkowicie inną grą. Przygody, które przeżyłem w SOT nie przeżyłem w żadnej innej grze i było to wspaniałe.
Tyle z gier generacji, tytułów było więcej, może coś ominąłem i byłyby jakieś zmiany, ale na chwilę obecną tyle w głowie. Dalej oprawa i tutaj jeżeli miałbym kierować się "sercem" byłoby Ori, bo zmiata wszystko, ale padnie znowu na Red Dead Redemption 2, gra wygląda fenomenalnie, pomimo, że jest open worldem, to pokonuje nawet korytarzówki. Panowie z Rockstar przyłożyli się do każdego elementu gry, o czym już pisałem.
A jak z multiplayerem ? Tutaj bez zaskoczenia, Battlefield 1, gra kompletna, świetnie zbalansowana ( no może nie konie ), bardzo dobre mapy i po prostu miód klimat, że chce się grać godzinami. Trochę szkoda, że V się nie udał, ale zachciało się kombinacji to wyszło jak wyszło. Pod koniec generacji jeszcze na plus Warzone od Call of Duty, 80 godzin w tak krótkim czasie na jednej mapie to u mnie rzadkość, a jednak z chłopakami przegrało się wiele godzin.
Top i flop
Takie krótkie podsumowania Top i Flop obecnej generacji, zacznę od Flop:
1. Microsoft. Niestety, gry od Microsoftu nie "orały", za mało własnych studiów, za mało samej jakości, oczywiście jesteśmy na etapie kiedy Gears 5 mając na meta 84 to haha słaba gra i ogólnie kupsztal, a Ghost of Thusima czy DS unikatowe gry, no ale to internet
Tutaj brakowało hitów 90+, samo Ori i Forza nie wystarczą aby uratować swoją sytuację. Jest nadzieja na przyszłość, bo ekip mają już mnóstwo, więc zobaczymy.
2. Playstation 4. Ogólnie gry od Sony i ich wsparcie wzorowe, sama konsola to dla mnie zawód, słabej jakości, wyje i drze morde jak głupia, jakbym chciał dzieci w domu to, noo bym je miał. Do tego zamulający system, który tnie przy każdej okazji, chcesz zapisać wideo ? Ok, poczekaj 30 sekund. Żenada, szczerze nienawidzę tej konsoli.
3. Różnorodność u Sony. Widać, że sony powoli idzie w gry tylko z historią, brakuje innych gatunków, dla jednych to plus, ja bym wolał dostać np. nowego Killzone. Ale to mały flop.
4. System Nintendo Switch. Ja wiem, ze działa super, ale tu nic nie ma, po prostu.
Top.
1. Microsoft w połowie generacji. Tzw. przebudzenie, z tym że za późno. Gamepass to świetna rzecz, wsteczna z podbijaniem rozdzielczości bez opłat również, konsole ciche, ze świetnych materiałów, dużo rzeczy u zielonych działa już świetnie, lepiej niż u konkurencji, dajcie tylko w końcu gry ^^
2. Pro, One X. Wiem że nie dla każdego to dobry ruch, mnie podeszło, że mogłem pobawić się w 4k już w połowie generacji, bo różnica dla mnie osobiście jest spora.
3. Jakość gier Sony. Przeciwieństwo FLOP, bo co by nie mówić, jakościowo Sony dowiozło, dając nam dużo świetnych gier.
4. Era VR. Coś na co czekałem i cieszy mnie, że Sony również w to poszło. Dosyć "tanio" mogłem się pobawić w wirtualnej rzeczywistości i liczę na więcej na PS5.
To by było na tyle, może coś dojdzie z czasem