Jeżeli mam być szczery, to śmiało możesz sobie (na razie) dodatki darować. To olbrzymie gry (szczególnie Odyseja), w których dziesiątki godzin spędzisz. Najlepszym DLC jest bodaj Dziedzictwo Pierwszego Ostrza i jeżeli będziesz głód asasynowy będzie w tobie silny, warto się nim zainteresować - trzy epizody, Odyseja.
Na forumku to wiesz jak to bywa - rożne gusta, co jest zrozumiałe. winda i Moldar specjalnie zachwyceni nie są. Ja wręcz przeciwnie. W Orgins grało mi się wprost kapitalnie, a Odyseję przeszedłem, o czym wspominałem, dwukrotnie na One X i na Pro robiąc platynę. I osobiście uważam ją za jedną z najlepszych gier (ścisła czołówka) ubiegłego roku, a ograłem zasadniczo wszytko co istotne.
Masz rację jednak, że warto zrobić pomiędzy nimi przerwę. Uważam, iż Odyseja > Orgins, ale może warto zacząć od słabszej (choć i tak rewelacyjnej) odsłony. Te wszystkie 8-9/10 i milionowa sprzedaż dla obu coś jednak muszą oznaczać - na pewno nie to, że spodoba się każdemu, ale świadczy to niejako o klasie produktu.
Gorąco polecam, szczególnie, że w najbliższym czasie specjalnie dużo premier nie będzie i warto nadrobić, ponieważ to gry, które są uważane, za jedne z najlepszych, o ile nie najlepsze Asasyny na rynku.