Ja mam takie mieszane odczucia. FPP mi nie siedzi, są momenty, gdzie miałem wrażenie, że patrzę na grę VR. Tym bardziej, że dziwnie prezentują się dłonie, np. gdy strzela na samolocie (takie rzeczy to popełniają riggerzy u mnie
). Rozumiem, że robią to, bo jest im to znajome i może w ten sposób chcą się odciąć od Uncharted i Tomb Ridera.
Wizualnie jest nierówno - widać, że to gra twórców Wolfensteina. Główny antagonista wypada bardzo fajnie, ale gdy pojawia się Indy robi się dziwnie. Czasem wygląda bardzo dobrze, a czasem przypomina mi postaci z gier na licencji sprzed 15-20 lat, gdzie wrzucało się na model retuszowane zdjęcie aktora. Dziwne, pewnie to problem zbyt dużego realizmu i jednocześnie braku właściwego aktora do mocapu i mimiki. Czasem to też kwestia światła. Głos jest dość podobny, ale jednak to nie Ford i stąd mam takie odczucie sztywności, jakby ktoś czytał swoją rolę, nawet gdy podnosi głos. Szkoda, że nie wykorzystali AI (o ile mieliby na to zgodę).
Sama rozgrywka może być ciekawa, więc nie napalam się i poczekam co będzie dalej. Ostatni film był jaki był, ale początek z odmłodzonym Indym był całkiem ok.
EDIT: O proszę, Troy Baker podkłada głos pod Jonesa. Czyli warsztat nie powinien być problemem, ale właśnie może to, że próbuje brzmieć jak Ford (co jednak nieźle mu wychodzi) stanowi o tym rozdźwięku
.