W*****a ( wyraz ,,wkurza" nie pasuje do tego zdania gdyż nie odda po części mojej złości

) mnie to :

gdy przychodzi do mnie kolega i prosi żebym mu pożyczył grę(oryginał bo tylko w takie staram sie zaopatrywać

) bo on chce sobie przegrać i mi odda (żenada), a ja się z nim tylko kłuce i nie zgadzam stanowcze. Jak wrzasne raz ,a porządnie-Nie

to zmienia temat

gdy ktoś dobiera się do mojego kochanego pada albo troszke mniej lubianej klawiatury z tłustymi łapskami( nie wiem jak wy ,ale ja mam jakiegoś bzika na tym punkcie, po prostu myje sobie ręce przed każdym kontaktem z tymi niezbędnymi do grania produktami

)

gdy ktoś się ze mnie śmieje i mówi ,że grając pokazuje tylko swoją dziecinność ,a gdy tak na prawde zobaczą w co gram zmieniają natychmiast zdanie i później mają nocne koszmary- mowa tu o Resident Evil której to całej serii na Gacka jestem szczęśliwym posiadaczem

.

gdy w dziale konsola danego sklepu widze opis gier jako: gry komputerowe

gdy rodzice bądź osoby trzecie proszą mnie abym im w czymś pomógł ,a ja nie mogę zrobić save-a w danej chwili i muszę wyłączać konsole( gdy pomoc trwa dłużej niż godzine bo gdyby to trwało krócej wiadomo ,że pomaga pauza)

gdy w czasie grania już prawie przeszedłem dany poziom gry , a tu nagle wyłączyli prąd z powodu jakiejś awarii

gdy.......... i wiele innych rzeczy na które nie starczyłoby tu miejsca
