Okej, cofam zdanie! Chcę kupić konsolkę u Aksona, bo w obliczu cen, jakie narzuciły sklepy wysyłkowe przy GIGANTYCZNYM popycie - to blisko połowa ceny. Swoją drogą ciekawi mnie jak zachowa się nasz sprzedawca po tym, gdy okaże się, że za każdy importowany egzemplarz przyjdzie mu zapłacić blisko pół tysiąca dolarów. Ach to wcześniejsze sprzedawanie towaru, którego się nie ma...