Rewolucja to pojęcie względne. Inaczej rozpatrywane w kwestii historii, inaczej w kwestii techniki. Jeżeli Nintendo przygotuje coś na miarę RUMBLE PACKa, to niestety, osobiście nie nazwę tego rewolucją (a spodziewam się mimo wszystko patentu tego, dość małego, kalibru). Żyroskopy w joypadzie? Nie wiem jak tam moje nadgarstki by sobie z tym poradziły po kilku godzinach, ale to jeszcze mógłbym podciągnąć pod rewolucję. Summa summarum, nie chcę nikogo obrażać, ale wątpie, że będzie to rewolucja... Zostanę przy swoim dawnym stanowisku - umiarkowany optymista. Wierzę, że Ninny da nam "coś", czemu nie bedzie brakowało tego "czegoś", ale nie będzie to "coś" co zmieni światopogląd. Bardzo logiczne... :]