Jaka karte kupic

[zdybek]

mam psp i nie stac mnie na to zeby kupowac kazda gre oryginalna i mam pytanko do was czy jak kupie karte 512 to wejdzie mi kazda gra?? czy lepiej dozbierac i kupic 1gigowa karte??

[jay jay]

osobiście radziłbym poczekać i kupić 1GB.Cene stopniowo spada .W pażdzierniku za karte o pojemności 1GB życzyli sobie 400 złociszy , tak teraz na allegro chodzą egzemplarze nawet po 250PLN.

[Greg]

nie stac cie na gry? to po co kupowales konsole?

[van dall]

nie stac cie na gry? to po co kupowales konsole?

A co to ma wspólnego z tematem?

Conajmniej 1 giga - 512 mega to porażka. I tak sporo gier będziesz musiał mieć okrojonych np. z części ścieżki dźwiękowej bo wiele z nich zajmuje już ponad 1GB. Chyba że kupisz karte 2 giga - narazie są drogie ale jakbyś poczekał kilka miesięcy...

[dr3dzior]

ehh trzeba bylo kupic pegaza to bys nie mial problemow z ceną gier... w kazdym razie polecam 1GB bo sam osobiscie mam, i jesli bede mial zdecydowany nadmiar chajsu to napewno szarpne sie na 2GB:P

[zdybek]

dredzior i greg ja nie jestem sponsorowany prze rodzicow i chu.. was to powinno obchodzic jakie pierd... gry laduje do swojej je*.. kosolki a reszcie bardzo dziekuje za pomoc chu... wam w dup.. banany zaje...

[CassSept]

dredzior i greg ja nie jestem sponsorowany prze rodzicow i chu.. was to powinno obchodzic jakie pierd... gry laduje do swojej je*.. kosolki a reszcie bardzo dziekuje za pomoc chu... wam w dup.. banany zaje...

Tak tak, nie jesteście sponosorwani przez rodziców
Modzi, admini, on tutaj trochę poobrażał userów, haloo

[electronic_punk]

1 giga to minimum. Teraz nieźle staniały.

nie stac cie na gry? to po co kupowales konsole?

Greg, Ty pracujesz, zarabiasz więc swoje pieniądze i tylko swoje (no wiem, że żona, opłaty itp., ale mimo wszystko zostają Ci jakieś kieszonkowe, no nie?).

Uwierz, że będąc na utrzymaniu rodziców, ciężko kupować gry po 100 zł. Zwłaszcza, gdy rodzice cholernie nie chcą Cię w tym wesprzeć i musisz kombinować samemu.

[Castor Krieg]

Uwierz, że będąc na utrzymaniu rodziców, ciężko kupować gry po 100 zł. Zwłaszcza, gdy rodzice cholernie nie chcą Cię w tym wesprzeć i musisz kombinować samemu.

W takim razie zrezygnuj z grania, nikt nie zmusza. Czy jak chcę mieć Ferrari, a nie mam kasy to mam kraść? Czy jak kogoś nie lubię, to mam go pobić?

[electronic_punk]

Nie no rozumiem Castor Twoje zdanie... Teoretycznie masz rację.

Ale wszystko kusi i nęci. Wszędzie reklamy, wszędzie opisy typu: "Jakie to jest zaje..., jakie to wspaniałe, jakie konsole są genialne". Gry, które wywołują więcej emocji, niż cokolwiek innego - spróbujesz samemu i chcesz koniecznie to mieć.

Co do Ferrari - oczywiście, kosztuje kilkaset tysięcy złotych, więc mieć go nie będę. Ale to "tylko" samochód, a nie coś, co potrafi podziałać na naszą psychikę. Nie coś, co daje nam niesamowite przeżycia.

Stosujesz jednak trochę niebezpieczne porównanie. Gdyby konsola kosztowała 200000 zł, to też by jej nikt nie kupił, jedynie wybrańcy. Tak, jak Ferrari. Konsola kosztuje dużo, ale mimo wszystko "tylko" około 1000 zł (zależy jaka of course) - więc powiesz sobie: "To nie jest 200000, ale "tylko" 1000, pogłoduje trochę, pooszczędzam, ale zdobędę!!!". Gdybyś miał głodować na Ferrari, życia by Ci nie starczyło. Kupujesz więc konsolę, lecz potem niedobrze się robi, gdy widzisz grę w cenie 1/6 konsoli. Skoro tak to porównujesz, to spójrz na to tak: Ferrari - 200000. Benzyna - 1000 zł za litr. Jedziesz?

Ok, sory, że się tak rozpisałem. Definitywny koniec off topa, jeśli coś, to dalsze posty pisze w temacie o piractwie.

[Don]

Ostrzeżenie goes to "zdybek": przeklinanie  na tym forum nie jest mile widziane. Podobnie jak pytania o porady w sprawie piracenia. Temat zamknięty.