No to zacznę temat o tej cudownej grze, przy której można spędzić niejeden wieczór.
Obcowanie z gierką można podzielić na trzy fazy: frustracja, zaciekawienie, ekstaza. Na początku nie dość, że masz mało kart, to jeszcze są to karty słabe (SOCOM). Karty nie podchodzą i stoisz cały czas w jednym miejscu. Ale im dalej, tym lepiej. Przełomowe okazuje się zdobycie PSG-1 około 6-8 godziny czasu gry. Po tym możecie zacząć wymiatać.
Styl gry - karcianka turowa. Nie oczekujcie od tego tytułu "flow" typowego dla MGS, MGS2, czy MGS3, bo jest to poprostu inna gra. To nadal Metal Gear, ale wiele osób myli chyba tytuły (vide IGN dał 6.5). Wierzcie mi - po tym jak nabierzecie wprawy w kartach gra się wyśmienicie. Kart jest w sumie 204, w tym takie perełki jak Liquid Snake (kosztuje 100 000 punktów), czy też Metal Gear Ray (kosztuje 50 000 punktów). A biorąc pod uwagę, że za zrobienie misji dostaniecie góra 5 000 punktów, to...
Karty obejmują całe uniwersum Metal Gear - mamy MGS1, MGS2, MGS3 oraz Chronicle Pack, czyli poprostu porzednie części. Trochę odrzuca pikseloza na kartach z Chronicle Pack, ale są to jedne z najmocniejszych kart w grze.
Gra jest obsługiwana przez XLink Kai, tak więc jak ktoś chciałby zagrać, to...
Na początku najtrudniej jest załapać Interference i system COST (szczególnie w odniesieniu do granatów i innych kart działających czasowo). Jak macie jakieś pytania to walcie.
Obecnie mój Deck to głównie PSG-1 i SVD-Dragunov, to pozwala ładnie zdjąc wroga z drugiego końca planszy. Snake biega z Stealth i R-5, co pozwala załatwić kilku wrogów w dwie tury. Najlepszy wynik: walka z La Clown, COST 11.