Pierwzse co mi przychodzi na myśl jak słysze o Soul Blade to właśnie miażdżące intro; poza tym plansza Rocka, Li Longa, zdobywanie broni w Edge Master Mode, pojedynki we dwóch, dwa soundtracki, po dwa zakończenia dla postaci, wymiatający Cervantes i co najważniejsze.... klimat. Świetna gra i uważam, że Soul Calibur jest jej godnym następcą.