Ja oczekiwałem ewolucji silnika, a nie rewolucji w kwestii perspektywy. To co prezentowało sobą Van Buren project było dla mnie dokładnie tym, dokąd ta seria powinna dążyć...
Mogliby wg mnie nawet iść w TPP. Nie potrzebuje wodotrysków graficznych, ale żeby to wszystko chociaż jakoś wyglądało!
Grałem w początek F3, wyszedłem ze schronu, doszedłem do pierwszej wioski i dalej po prostu nie mogłem. Animacje, dialogi, spłycony humor. Czułem się jakbym grał w chińską podróbkę... Nie byłem w stanie się do tego przełamać. A grafika mnie drażniła na każdym kroku.