Przy okazji doszedłem do wniosku, że PS3 radzi sobie z CDkami naprawdę nieźle i śmiem twierdzić, że wiele stacjonarnych odtwarzaczy CD nie ma do peestrójki startu
Z tego co pamiętam, podobnie było z PS1 (wersja "fat") - jak na owe czasy, porządny cd-player, nawet w "klubach" i na szkolnych dyskotekach puszczali z niego muzykę. Ja byłem zdziwiony, gdy okazało się, że można luzakiem odtwarzać muzykę z płytek z grami na innych odtwarzaczach, bo były w formacie cd-audio (choć to nie było regułą).
Paul Van Dyk, poza nachalnym wciskaniem swojej facjaty na każdy nośnik, kojarzy mi się głównie z tą nutą:
- dobrze się przy tym zapierniczało (jak zresztą przy całym soundtracku z w3).