Monio, oczywiście krytykuję obecny, niewydolny socjalizm. Mam jednak niestety świadomość, że Europa i w tym Polska ma w socjał głęboko zapuszczone korzenie, historycznie i politycznie. Nawet jak wszyscy napier**lali na sowietów to sami mieli demokratyczną wersję stalinizmu. Czasem, w niektórych krajach na kontynencie widać było chwilowe budzenie się do życia form liberalizmu i przedsiębiorczości, ale było to dośc szybko tłumione. Hameryki sprzed czarnego czwartku u nas nie będzie, nie ma szans.
Ale... nie jest mi z tym źle. Korwin jest jedynym gościem, który chce wyrwać ludziom przywileje jednak nie ma kompletnie pomysłu jak zaistnieć w tym interesie. Do tego z tego co widziałem na KNP nie ma za bardzo kim wjechać w ten parlament. Nie popieram gościa, ale mocno mu kibicuje żeby wszedł do Sejmu bo chcę zobaczyć jak kolejny liberał zmienia poglądy o 180 stopni żeby przytrzymać się kurczowo koryta.
Dlatego socjaliści są jedyną opcją. Ale socjaliści pragmatyczni a nie wyborczy. Ja tam wierzę, że w końcu tacy się pojawią, zaoszczędzą tam gdzie trzeba zaoszczędzić, wydadzą tam gdzie trzeba wydać, nawet pokierują dobrze tą cholerną redystrybucją - tego tylko nam potrzeba. Bo polityka powinna zmieniać mentalność pasożytniczo-przywilejową na przedsiębiorczo-organizacyjną. Do czasu napływu arabskiego szlamu w Skandynawii bardzo dobrze się to sprawdzało.