Ciągle w necie da się przeczytać takie bzdury ale jak ktoś mi jeszcze raz powie że "grafika i moc obecnych konsol przecież wystarczają już do wszystkiego" to mu jebne. Limity limity, liczenie trójkącików, żyłowanie jakosci, i jeszcze raz limity.
Musiałem przedwczoraj poprawiać po ziomku robote. wyszło że musiałem robić wszystko od pczątku, pracowałem je**ne 16 godzin ciurkiem (od 23 do 15, oczywiście po dniu pracy już) i dzisiaj się okazuje że trzeba jeszcze poprawki robić, takie hardcoreowe. To tak w temacie jakby ktoś sobie myślał "oo grafike robisz, podobno duża kasa z tego jest i robota spoko".