Mnie osobiście pierwsza części ominęła, ale druga miała zdecydowanie swoje chwile i ciekawe patenty jednak cierpiała na syndrom "bylebyśmy wydali to na święta" i skończyło się, jak skończyło. Dwójka wraca korzeniami do azjatyckich klimatów, czyli część pierwsza i w dodatku klimat i ludzie wydają się lekko przerysowani. Mi to średnio odpowiada. Czuję grę na 6-7 w skali "dobre gry od 8".