Oby nie.
Jednak wygodny się ostatnimi czasy stałem- jeśli gierka nie przyciągnie i nie wiele ma do zaoferowania po iluś tam godzinach gry, to nie kończę już takiej. Szkoda mi czasu. Przykład- RoF.
Gdyby FFXIII nie podeszło, to możliwe że biorę jeszcze MGS4 do ogrania, po czym sprzedaję ps3 i tv. Może za rok wtedy kupię na powrót, kiedy wyjdą na tej generacji dobre gry. A jeśli nie, to biorę 3ds'a i w dupie mam stacjonarne konsole :]