No to jak zaczynasz przygode z finalami od XV to nie wiem czy mozna wybrac gorzej...
Nieprawda. Prawie każdy forumers który grał przeszedł, poświęcając przynajmniej te 50h. Wniosek: dobra gra.
Nie zgodzę się. Gra pozostawia wiele do życzenia. Niestety.
Pozostawia, ale to dobra gra. Inaczej nie zmarnowałbyś przy niej tyle czasu.
Jak widać się to wyklucza Grałem tyle, bo chciałem wszystko ogarnąć, by wyrobić sobie pełne zdanie na temat gry. Niestety jest to produkt mocno wybrakowany, o zmarnowanym potencjale, jest cieniem tego, czym mógł być. Oczywiście, ma swoje plusy, ale jak na pierwszego Finala do ogrywania to może być ciężko by poczuć magię serii.
Magii serii bez Sakaguchiego już nigdy nie będzie, to oczywiste od dawna.
Co do reszty posta jednak się dziwię.
W FFXIII mimo najlepszych chęci, przywiązania do marki i recenzji na podobnym do piętnastki po 8miu godzinach uznałem, że to nie jest dobra gra, wyłączyłem i już więcej nie wracałem. Co najwyżej trochę żałowałem, że widząc co się święci z 5h wcześniej nie zaufałem przeczuciu.
W FF15 spędziłem 80h dobrze się bawiąc. Wiadomo, mogło być lepiej, ale nie żałuję tego czasu, w przeciwieństwie do trzynastki. Bo to dobra gra.
Serio wykręciłeś Ryo podobny wynik w złej grze, nie orientując się wcześniej że ogrywasz krapiszcze nie warte zakupu?