To nie jest kwestia deadzonu. Gałki mają pewien luz - w środkowym obszarze latają zupełnie bezwładnie. O ile w DS3 jest to jakaś niewielka część milimetra, która przez ponad rok nie powiększyła się ani odrobinę, to w moich padach od Xboxa luz od początku był znacznie większy, a dość szybko rozklekotały się jeszcze bardziej - badziew i tyle.
Wracając do Crysis, na konsolach dostaniemy kupę x2 (na klocku nieco ładniejszą). Jedynka robiła wrażenie, ale w momencie premiery chyba nie było pecetów, które pozwalały grać na najwyższych ustawieniach. Crytek nie jest mistrzem optymalizacji i na pięcioletnich urządzeniach raczej nie osiągnie zadowalającego efektu. Dema nie ma, bo zapewne przestraszyli się bezpośredniej konfrontacji z Killzone 3. Pewnie mają większą szansę, że ktoś to kupi w ciemno.