granica
takie cos wyszukalem :
"Jednakże GRANICA ostateczna tych przeciwstawień- granica odporności moralnej- odsuwała się niepostrzeżenie coraz dalej";
"Wyznaczyła GRANICĘ nieprzekraczalną poznaniu, nie pamiętając, że wszystkie jego władze wyrosły z tych samych jakości, które stanowią przedmiot poznania"
- Poza Boleborzą zaś całe zagadnienie Justyny było nie do pomyślenia, musiało pozostać w swych naturalnych
granicach, zamknięte kresem tego gorącego boleborzańskiego lata. I tutaj też Zenon pozostawał w zgodzie z naturą, z jej prawem przemijania.
Chodzi o to, że musi coś istnieć! Jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą.