Wow, generalizacja na całego, brawo.
1. Nie, nie mam w rodzinie nikogo w policji, ani sam w granatowym/czarnym mundurku nie ganiam.
2. Naprawdę sądzisz, że wszyscy policjanci to tępe chu**, którym się nie chciało iść na studia i teraz znęcają się nad biednymi żakami? Naprawdę? Zdziwi Cię pewnie, że są ludzie, którzy z powołania idą do policji i robią tam karierę, do czego studia są już potrzebne.
3. Żeby mieć zdanie, że student to chlejący brudny syf, często nierób, z debilnym poczuciem humoru, wcale nie trzeba być policjantem.
4. Żeby myśleć, że obecna młodzież ma za dużo swobody i należałoby ją temperować i zrobić porządek również nie trzeba być gliną.
I mogę odbić piłeczkę w drugą stronę. To, że trafiło Ci się spotkać policjanta-chama, bądź policja sprawiła Ci kiedyś kłopoty nie oznacza, że wszyscy tam są gnojami.
To, że jednej czy drugiej sprzedawczyni zdarzyło się wydać mi źle resztę nie oznacza, że wszystkie panie siedzące za kasą mają problemy z rachunkami.
Generalizacja to cholernie zła rzecz.