adriano, tak jak już ktoś tutaj powiedział, nie mielibyśmy pretensji do Apple'a, gdyby ten wypuścił na rynek sprzęt, który działa. Pal sześć, gdyby to był telefon, który można dostać chociażby u nas za 1zł w najtańszym abonamencie, ale jest to aparat, który kosztuje obecnie kilka tysięcy złotych. Ja osobiście chciałbym - po wydaniu niemałego stosiku pieniędzy - otrzymać sprzęt, dzięki któremu będę mógł spokojnie pracować, a nie zastanawiać się, kiedy coś się schrzani. Apple albo się pośpieszył z premierą swojego nowego dziecka, albo projektanci popełnili niewybaczalny błąd. Niestety, nie chce mi się wierzyć w oświadczenie (tak, tak, pewnie niedługo będę musiał wypluć te słowa, bo Jobs odjebie znowu jakiś cud
), które mówi o tym, że iPhone źle wyświetla ilość kresek zasięgu - gdyby tak faktycznie było, to nie mielibyśmy doniesień o zrywanych połączeniach. No, i jeszcze jedno, mam wrażenie, że gdybyśmy mówili o Nokii, czy Samsungu, to miałbyś bardzo podobne podejście, co my obecnie w stosunku do wyżej wymienionego iPhone'a. Wybacz, ale w opiniach, nt. Apple'a jesteś nieobiektywny.
Czyli co sprzedawca telefonów myśli o ludziach kupujących Iphony
Rotfl. "I think I've to chop off my dick right now"