Gdzieś czytałem ciekawy artykuł z psychologi podejmujący tematykę religijna z którego można było wywnioskować że nasza rzeczywistość w której żyjemy na co dzień, jest powiązana z równoległym światem do naszego na tle podświadomym coś w rodzaju pętli czasu, która będzie trwać w nieskończoność, ten akt ma odniesienie do cierpienia ludzkiego w którym osoba fizyczna nie posiadająca duszy będzie trawiona miłością na zasadzie łamania praw człowieka, przykładem może być męka Jezusa Chrystusa.