No, mam za sobą pierwszy rozdział i muszę powiedzieć - jestem pod wrażeniem. Jest klimatycznie, przypomina bardzo stare Residenty. Zbieranie kluczy, wyskakujące potwory, muzyczka pierwsza klasa.
Graficznie gierka wygląda wyśmienicie i jest to bez dwóch zdań najładniejsza gra obecnie dostępna na konsolę. Wszędzie normal i bumpmapy, świetna gra światła i cieni, kapitalny efekt 3D. Dla osób nie przepadających za tym efektem - w trybie 2D gra zyskuje AA i nieco lepsze filtrowanie. Gra (na chwilę obecną) trzyma solidne 30 klatek, jedyne dropy jakie się zdarzają, to przy przechodzeniu z lokacji do lokacji - doczytuje wtedy w locie. W niczym to jednak nie przeszkadza.
W stosunku do dema poprawiono dźwięki broni, są teraz bardziej "mięsiste". Już nie strzelają jak kapiszony. VA i muzyka dalej w takiej jakości jak w demie. Ilość ścieżek dźwiękowych zadowoli każdego - standardowa piątka europejska + japoński (pierwszy Resek z japońskim dubbingiem).
Zmieniam zdanie co do skanera. Na początku jak skanowałem wszystko, to miałem nadmiar amunicji, jednak nie można przy sobie nieść dużej ilości (10 w pistolecie i 30 w zapasie), więc co chwila się kończy (wrogowie potrafią dość dużo przyjąć na klatę).
Zakupiłem bundle z Circle Padem i powiem, że sterowanie jest bardzo wygodne. Lewa gała to poruszanie się, prawa rozglądanie. Przystawka wygodnie leży w dłoni i pozwala grać bez drętwiejących paluchów. Wygląda koszmarnie, ale swoje robi (na marginesie - demo MGS'a od razu zyskuje dzięki temu. Podstawowe sterowanie jest po prostu niemożliwe do ogarnięcia bez trzeciej ręki). Trochę ciężej chodzi gałka z przystawki, ale to pewnie dlatego, że jest niewyrobiona. Kwestia czasu