Patrząc obiektywnie gra może być zupełnie średnia fabularnie i zajebista pod względem mechaniki gry i miejscówek. GTA IV było grą średnią/dobrą. Misje mogły się nudzić, a checkpointy skutecznie zniechęcały do kontynuacji. W dodatkach TLAD oraz BOGT było już dużo lepiej. Rockstar wyciągnął wnioski. RDR gdyby nie miejscówka i niesamowity klimat też jest grą dobrą/bardzo dobrą. Fabularnie to mamy tam tylko zajebistą końcówkę. Choć jestem grą zachwycony, to jednak cześć w Meksyku strasznie szybko mi obrzydła. O Max Payne 3 pisałem chyba w temacie gry. R* wyszło zupełnie przeciętnie. Fabuła najzwyklejsza, mechanika gry męcząca, samo strzelanie nie dawało tyle radochy co dwie wcześniejsze gry od Remedy. Zatem, jeśli w GTAV klimat i miasto nie rozjebie i nie będzie co robić to raczej spodziewam się powtórki z rozrywki, bo fabularnie nie liczę na kokosy.
Zawsze pozostaje jeszcze ten system trzech grywalnych postaci, który może naprawdę namieszać i bardzo na to liczę.