Giera daje rade, chociaz nadal uwazam ze model jazdy jest troche zbyt arcadowy (zwlaszcza w przypadku sportowych wozow). Poczatek mna pozamiatal. Zima przypomina mi lata dziecinstwa. Zaje***ty klimat koncowki lat 80/poczatku 90 wschodniego bloku. Aliasing jest widoczny (zwlaszcza na cieniach), ale nie rzuca sie zbytnio w oczy i przede wszystkim nie drazni. Tekstury sa na poziomie nowego tomb raidera i to w sandboxie
Misje sa zroznicowane, ciagle cos sie dzieje. Mega plynne przejscia miedzy przerywnikami oraz gra wlasciwa niszcza. Dialogi specyficzne dla serii, duzo rzucania miesem. Co 2-gi wyraz leci fuck. Czasem lekko widoczny pop-up, ale najczesciej tylko na horyzoncie. Mysle, ze nikt nie bedzie zawiedzony. Brac w ciemno.
PS. Co do gamplayow zwiazanych z niggasem to jest to niestety wymuszone przez scenariusz (przynajmniej na poczatku).