Napalam się oczywiście na "X" czyli kontynuację Xenosagi/Xenogears/Xenoblade, ale na zwykłym wii jest już chyba więcej jrpg niż na ps3 (bo totalnej kiepścizny nie liczę, więc choćby seria ff od połączenia Square z Enix odpada) - dochodzi przynajmniej Last Story i Xenoblade. Żeby nie było - imho w Ni no kuni warto grać tylko na DSie z powodu skopanego systemu walki na pleju A ateliery czy ar tornelico cały czas stoją za drogo na testowanie, zwłaszcza że poprzednie części nie specjalnie mi podchodziły.
Czyli napalasz się na grę która nawet tytułu nie ma i jest jedynym (?) zapowiedzianym jrpg na prawie roczną konsolę, gdzie niedobra PS4 ma zaklepane co najmniej trzy tytuły: FFXIV, FFXV i KH3. Do tego jakiś Projekt Feniks z kickstartera i być może Deep Down.
Ni No Kuni na PS3 (nie wiem jak to działało na 3DS-popatrzyłem na tuba, całkiem inna gra) nie ma skopanego sytemu walki tylko na amen spier
dolony, tak na marginesie. Ale jest na tyle łatwa, że da się przeżyć.
SO4, trzy części Disgaea, Eternal Sonata, Valkyrie Chronicles, dwie części WKC, kilka części Tales of (...), FFX/X-2 HD, KH1.5, Resonance of Fate, FFXIV- tak na szybko z głowy. No ale na plejstejszonach nie ma jrpgow, za to na wii są aż dwa plus jeden nie wiadomo co z tytułem roboczym. :