Od opóźniania przesyłek i innych dziwactw bardziej mnie drażni, gdy kurierzy kłamią. Ostatnia sytuacja z Pocztexem - dla zamawianego towaru jedynej dostępnej opcji wysyłki poza nadaniem pocztą. Dostałem sms o awizowaniu przesyłki na poczcie ze względu na nieobecność adresata, czy coś w ten deseń. Kurier miał pecha z tym drobnym kłamstwem, bo akurat przez cały dzień ktoś był obecny, więc gdyby zadzwonił na pewno zostałby wpuszczony. Rezultat: dana poczta otwarta do 16-tej, nie ma szans na odebranie towaru w godzinach szczytu, więc znowu jakiś tam drobny dyskomfort. Nie po to zamawia się usługę kurierską, żeby trzeba było zgłaszać się na pocztę i stać w kolejce po odbiór. W sumie żaden problem na tle innych, ważniejszych życiowo spraw, ale lepiej omijać na co dzień kolejne drobne drzazgi budujące stres i napięcie, więc jak na razie, na bazie własnego doświadczenia usługa paczkomatów nadal utrzymuje się w czołówce mojego prywatnego rankingu najmniej problematycznych sposobów dostaw towaru o małych gabarytach.