Proponowałbym Boban, żebyś zaczął od zaprowadzenia psiaka do najbliższego godnego weterynarza, sprawdzi, czy psiak ma chipa, ma też większy zasięg jeśli chodzi o ogłoszenia o zagubionych zwierzętach (inne gabinety, schroniska, jego strona, grupy na fejsie, etc.) i zwykle wie, gdzie z takim tematem najlepiej uderzyć.
Dokładnie tak zrobiłem, gdy raz zawitał do mnie pod dom dorosły husky wylegując się przed drzwiami. Co prawda psiak miał chipa, ale niezarejestrowanego (loleczki), weterynarz udostępniając na swoich dojściach informację o psiaku właściciel po 2 dniach się odnalazł. Okazało się, że psina zrobiła podkop pod ogrodzeniem i uciekła. Szczęście, że nic się nie stało, bo na trasie jego wędrówki była bardzo ruchliwa droga.