The Last of Us part 2 (PS4Pro)
Grafika: 10-+ wykonanie postaci, szczególnie na wstawkach i w galerii po ukończeniu gry to misrzostwo. Podczas rozgrywki nie są aż tak wykonane, wiem bo sprawdzałem na zbliżeniach, ale i tak to top
+ ogrom szczegółów i design lokacji niszczy
+ roślinność przebiła horizona, na dodatek jest interaktywna ala mgs 3
+ fizyka i animacja oraz mnóstwo detali z tym związanych
+ możliwość wyłączenia bluru, ziarna i innego gówna
+ chyba najlepiej wykonany ogień w grze
+ fizyka śnieg
+ wybrane tekstury na podłożu robią konkretnie
- zbyt dużo tekstur słabej jakości, szczególnie na ścianach i przeciwnikach ala era ps2, wczesne ps3. Dobre to na głównych postaciach i czasami podłożu
- przy kamerze podczas celowania mamy za bardzo zablurowaną postać ala U4, nie lubię tego
- wykonanie wody średnie jak na dzisiejsze standardy
Gra pomimo tego, że zaliczyła spory downgrade względem rozgrywki z E3. Szczególnie to widać po wykonaniu przeciwników, którzy się składają tak z 2-3 krotnie mniejszej liczby polygonów i obdarzeni są kiepskimi teksturami (tutaj jedynka remaster kosi dwójkę). To i tak jak na możliwości starej generacji chyba nie dało się zrobić więcej, przy takim rozmachu wizualnym i w miarę płynnej animacji 30fps oraz rozdziałki 1440p. Wersja PS5 być może będzie tak wyglądać jak na e3, jeżeli zrobią remaster. Potencjał na konkretną grafe w wersji na nową generację jest olbrzymi. Zastanawiałem się nawet nad pełną dychą na Pro bo to sam nie wiem chyba najładniejsza gra poprzedniej generacji.
Dźwięk: 9-+ muza, voice acting i odgłosy na najwyższym poziomie
Grywalność: 9+ skradanie teraz to już ala MGS 5
+ strzelanie
+ crafting
+ gore
+ eksploracja
+ klimat
+ emocje
+ postacie Joel, Ellie, Tommy
+ dwa momenty w fabule dają rade targają uczuciami
- plaskacz w twarz dla fanów, niestety stanowczo za szybko, to jest też dla mnie największy minus gry. Pewnie by to zagrało, jakby było zrobione jak w Rdr2 czy Rdr1
- burdel fabularny i błędy w nim zawarte, naprawdę nie wiem co za giganty to układały, ale ledwo co się kupy trzyma. Nawet lat ile minęło od jedynki nie potrafią poprawnie policzyć
- niektóre retrospekcje irytują
- niezrozumiałe zachowania i decyzje bohaterów Joel, Tommy, Ellie i Abby
- lgbt, ale jakoś nie jest przesadne ponieważ aż tak mi nie przeszkadzało
- feminizm. Ja rozumie wszystko, ale tego w tej grze jest ogrom, baa nawet kobiecych rambo przeciwników można spotkać nie wiem czy nie więcej niż chopów, no i ta ksero baba z kilofem
- postura Abby, jprd to jakaś nowa ideologia Druckmanna i propagowanie sterydów anabolicznych czy paszy dla świń. Nawet o krosty zadbał u niej na ramionach po używkach
. Ma lgbt, feminizm, rasizm to teraz jeszcze to wrzuca do swoich gier
- zbyt otwarty świat trochę wybije za tempa gry
- grzyby za bardzo olane na tle tego cholerstwa
Ogólnie: 9-Gra jako sama w sobie jest bardzo dobra i mniej nie mogę dać, ponieważ rozgrywka kosi. Jednak więcej też nie, przez fabułę i wprowadzania osobistych poglądów typa przez którego odbiór gry jest dla mnie taki a nie inny.
Naprawdę potencjał był ogromny aby przebić jedynkę, niestety nie z tym reżyserem.
Dla porównania ocena jedynki.
TLOU+dlc: 9+