Driveclub ( PS4 )
Przyszedł czas na ocenę, tej jakże kontrowersyjnej gry. Przeróżne oceny, niedziałające serwery, nad tytułem wisi czarna chmura i dzisiejszy news niewiele w tej kwestii zmienia. Biorąc pod uwagę, że część rzeczy ciągle nie działa, recenzja nie będzie kompletna, ale to kur** nie moja wina, że minął ponad miesiąc, a serwery ciągle nie są ogarnięte
Oprawa audiowizualna
Pisząc w skrócie, strasznie nierówna. Gra ma problem postojów, bo jak auto zasuwa po jezdni, to po prostu nie widzimy słabych elementów otoczenia. Ale to jest akurat raczej problem większości gier wyścigowych. Gra pokazuje pazur szczegółami, których próżno szukać w innych grach. Na mnie osobiście wrażenie zrobiło kilka elementów, tj. odbicia otoczenia na karoserii, tak samo jak widok wnętrza auta na przedniej szybie, najlepsze i tak jest słońce, które przenika przez drzewa, liście i potrafi nas ładnie oślepić ( jednak strasznie niska rozdzielczość tych drzewek ). Chyba pierwsza gra, w której słońce faktycznie przeszkadza, świetny efekt. W dzień jest jednak bardzo nierówno, na plus jednak zmienny cykl dnia i nocy, gdzie wieczorami gra wygląda prześlicznie. Polecam jeździć zwłaszcza ze środka, bo kolejny świetny efekt na nas czeka, mianowicie światła innych aut oświetlają wnętrze naszego samochodu. Szczegół goni szczegół, a ja właśnie jestem miłośnikiem takich drobnych rzeczy. Auta to oczywiście mistrzowska robota, wyglądają naprawdę świetnie.
Muzyka raczej niczym się nie wyróżnia, ot kilka kawałków i osobiście tylko jeden zapadł mi w ucho i grał chyba tylko w menu głównym
Jest słabo, ale też twórcy nie chcieli chyba na siłę dodawać setki utworów, bo w grze nie chodzi o jeżdżenie po polach, a o bicie czasów, więc muzyka defaultowo jest wyłączona. Osobiście ustawiłem głosność na jakieś 20 %, aby coś tam pomrukiwało w tle, ale i tak najważniejsze, to odgłosy silników, które przedstawiono wspaniale i naprawdę nie ma się ochoty na jakieś techno czy rockowe kawałki.
Rozgrywka.
Raczej wszyscy jednogłośnie stwierdzą, że model jazdy jest po prostu mistrzowski. Niby nie symulacja, ale gra jest cholernie wymagająca, są gry jak Forza horizon, gdzie czasówki raczej nie istnieją i są gry jak Driveclub gdzie należy bić się o każde pół sekundy. To po prostu dwie inne gry, więc jakiekolwiek porównania, nie mają sensu, bo "sens" tych gier jest po prostu inny. Na plus, to brak linii wspomagającej, old school pełną gębą i bardzo dobrze, za to otrzymaliśmy flagi na zakrętach ( wyjątkiem są tory wyścigowe ) o trzech kolorach, zielony, żółty, czerwony. Choć czasem mam wrażenie, że nie każdy zielony jest łatwym zakrętem i powinna być żółta flaga.
Gra mocno karze za odbijanie się od band/graczy, czy ścinanie zakrętów. Spowolnienie na kilka sekund mocno boli, więc trzeba uważać, bądź mieć czasami szczęści, bo wspomniana kara nie zawsze się naliczy. Widać, że twórcom zależy, aby gracze robili czasówki uczciwie, więc jedna kara i można użyć restartu.
O ile brak photo mode, czy deszczu nie uważam za wadę, a plus, bo chcą rozwijać tytuł, tak brak powtórek na premierę, w grze, gdzie chodzi o bicie czasów, jest ewidentnym brakiem i nie przemawia do mnie fakt, że kiedyś tam będzie.
Podczas wyścigów mamy kilka wyzwań, gdzie walczymy z graczami, lub z naszymi znajomymi na pewnych odcinkach. A to średnia prędkość, drift, czy trzymanie się wytyczonej linii. Na początku fajne, ale później już nudne i tylko przeszkadza w grze.
Zawartość/żywotność
I dochodzimy do sedna, gra jest żałosną swoją zawartością. O ile liczba aut i tras jest ok, tak 225 punktów w Tour nie jest czasochłonne i w sumie nie jest do niczego wymagane, a tylko dla naszej satysfakcji ( nawet trofika za to nie ma ), poza tym mamy pojedyncze wyścigi i multiplayer. Samotnik pościga się z AI, porobi czasówki i ewentualnie drifty ( które są słabe i kompletnie niepotrzebne ).
W Online czeka nas niewiele więcej, mozemy dołączyć do klubu, aby nabijać dla niego punkty i używać aut, które odblokowują się tylko dzięki poziomowi klubu i to w sumie tyle, póki co, klub to tylko pierdoła. W wyścigach nie jest w cale lepiej, gra sama narzuca w co mamy grać, jednego dnia są wyścigi drużynowe, drugiego już nie. Raz są wyscigi dłuzsze na 10 okrążeń, ale jutro już ich nie będzie. Jest to głupie i totalnie nieprzemyślane, nie można grać w co się chce, musimy dołączać do wyścigów, które nam twórcy danego dnia zaplanowali. 12 graczy to spoko wynik, o dzwonach na zakrętach nie ma co wspominać, bo to w każdej grze się zdarzy.
Nie wiem o co będzie do końca chodzić w wyzwaniach, ale gra cierpi na brak prywatnego lobby, nie chcę jeździć z kretynami, a wolałbym ze znajomymi tylko, chciałbym walczyć z innymi klubami, robić ustawki na zawody drużynowe i wyzywać te cholerne kluby na wyścig np. 3v3.
A póki co jest tak, wchodzę do multi, widzę same gówniane tryby, ale ch**, zagram, bo co mam innego zrobić ?
Jeżeli nie zamkną Evolution, to może druga część będzie już lepsza z zawartością, póki co, wyszedł taki pierwszy Motorstorm, fajna gra, ale wszsytkiego mało.
Oprawa: 4+/6
Rozgrywka: 5+/6
Zawartość: 2/6
Ocena ogólna 4/6
Tylko dobra gra, może z wyzwaniami wyjdzie 4+, ale gra i tak cierpi na zawartość i brak istotnych rzeczy. Kluby niby są, ale póki co, do niczego nie są potrzebne. Liczę, że szybko się ogarną, zwłaszcza czekam na prywatne lobby.