The Last of Us 30fps

[Sylvan Wielki]

Pewnie rozumie, ale on woli 60 o czym chciał napisać, przecież nie odniósł się do nikogo lubiących 30 klatek.

Dokładnie tak jest, Moldar.

[Moldar]

Może w ogóle zrobimy jakieś granie w Tlou? Jakby z 6 osób się zebrało byłoby ekstra.

[andryush]

Mam i ja. Po odpaleniu gry mam nieodparte wrażenie, że wizualnie straciła masę uroku w tej konwersji na PS4. To całe 1080p wygląda mega kartonowo, coś a la blacharskie 4k, gdzie lepiej widać każdą rozmazaną teksturę. Sześćdziesiąt klatek na sekundę daje o wiele lepsze poczucie sterowania, przy 30 od razu czuć ciężar. Nie grałem dużo, ale zdaje się, że jak do tej pory nie widziałem większych różnic w cieniach.

[Wulfen]

do tej pory nie widziałem większych różnic w cieniach

One są niewielkie i chyba nie na wszystkich cieniach. Dlatego tutaj akurat nie warto rezygnować z 60fps bo zysk w grafice jest praktycznie żaden.

[Kyokushinman]

Wybór prosty i nie ma nawet o czym dyskutować.

60fps z lekkimi zębami gdzieniegdzie na cieniach vs wygładzone cienie ze zrypanymi 30 fps aka 15 fps.

[andryush]

No chyba macie rację, bo faktycznie wizualnie na pierwszy rzut oka bez różnic. Gorsze cienie to chyba te od latarki?

[Ryo]

Gorsze cienie to chyba te od latarki?

Nie tylko.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

[Leszke]

Szczerze to nie widziałem aż takiej różnicy. Jak zwykle pierdolicie bez sensu.

[Iras]

ze zrypanymi 30 fps aka 15 fps

[Szymku]

ze zrypanymi 30 fps aka 15 fps

Wyjątkowo ale zgodzę się z Kyo.  Stuttering jest spory

[andryush]

No dzisiaj pograłem więcej i różnica faktycznie jest. Ale i tak jakoś dziwnie to działa, bo jak przełączam z 30 na 60 klatek, ząbki się pojawiają, ale pojawiają się też jakieś cienie w oddali, których przy 30 nie widać. Tak jakby zasięg ich rysowania się zwiększył. Po przyzwyczajeniu oczu do 60 klatek, 30 rzeczywiście strasznie rwie.

[Iras]

Najmniejszych śladów stutteringu choćby przy największej zadymie. Nie mam pojęcia, co wam tam rwie, bo 30 fps już płynniej działać nie może.

[Kyokushinman]

No dzisiaj pograłem więcej i różnica faktycznie jest. Ale i tak jakoś dziwnie to działa, bo jak przełączam z 30 na 60 klatek, ząbki się pojawiają, ale pojawiają się też jakieś cienie w oddali, których przy 30 nie widać. Tak jakby zasięg ich rysowania się zwiększył. Po przyzwyczajeniu oczu do 60 klatek, 30 rzeczywiście strasznie rwie.

Nie graj w 30 bo na Ps4 to klapa.
Iras sobie może wrzucać wykresy a ja się tylko moge pośmiać. Mam obie wersje gry także swoje wiem.

[Klosz]

Ty masz laga i grasz na zlych uplynniaczach. To dlatego. Wiec daruj sobie.

[s00s]

tu nie chodzi, że 30 rwie, tylko w porównaniu do 60 wydaje się jakby rwało. ja też tak mam.

[Kyokushinman]

Sprawdzałem na wszystkich możliwościach także się nie wpie**alaj Klosz.Tym bardziej, że w tych sprawach nie masz ani grosz pojęcia.
Bezpośrednio przełączałem sobie hdmi. Wersja Ps3 ze swoim 30 mimo dropów kosi 30 z Ps4.
Dobrej nocy.

[Iras]

Ślepy karateka niech pisze co chce, ale jeśli na wykresie frame-time jest równa, pozioma linia, to równie dobrze może przekonywać, że ziemia jest płaska.

[el becetol]

tu nie chodzi, że 30 rwie, tylko w porównaniu do 60 wydaje się jakby rwało. ja też tak mam.

Wersja Ps3 ze swoim 30 mimo dropów kosi 30 z Ps4.

Tak też masz?

[s00s]

nie sprawdzałem, a ty?

[el becetol]

Ja stawiam opinię specjalistów z DF nad brednie ślepego karateki dla którego niebieskie zęby wyglądają realistyczniej niż białe. 

[andryush]

Gram dalej i co raz bardziej mnie wciąga. Ale w taki nietypowy sposób, bo przypomina to trochę czytanie książki. Jest powoli, cicho, jednak ciągle w napięciu i ciągle się coś dzieje, mimo że większość czasu spędziłem przedzierając się przez zrujnowane budynki.

[Ryo]

Gdzie jesteś?

[andryush]

Początek, niedawno wyszedłem z obozu i przeszedłem przez pierwszy wieżowiec w drodze do budynku kapitolu

[Ryo]

Uhuhu, Panie, to kupa emocji przed Tobą

[Klosz]

Wpis.

[andryush]

Podoba mi się, że gracz nie wciela się w typowego terminatora. wpie**ol jest całkiem realny. Fajnie że można całkowicie uniknąć konfrontacji. Kiedyś się bałem, że ta gra to ta sama formuła co Uncharted, teraz widzę, że to zupełnie inne podejście.

[Klosz]

Yep. Plus fizyka jest znacznie lepsza. Najlepsze przed Toba.

[Mrocz]

A mi się odechciało w to grać nie wiem nie czuje magii tego tytułu.

[Kyokushinman]

Podoba mi się, że gracz nie wciela się w typowego terminatora. wpie**ol jest całkiem realny. Fajnie że można całkowicie uniknąć konfrontacji. Kiedyś się bałem, że ta gra to ta sama formuła co Uncharted, teraz widzę, że to zupełnie inne podejście.

Uncharted i to ten najlepszy czyli 2 to może co najwyżej buty czyścić tej grze

Ty nawet giery jeszcze dobrze nie liznąłeś przed Tobą wszystko co najlepsze. Obecnie tam gdzie jesteś to taki przestój, natomiast później jest tylko sama jazda bez trzymanki

Zdecydowanie najlepsza giera poprzedniej generacji.
Chyba nawet jest w moim top 10 wszech czasów

[el becetol]

A mi się odechciało w to grać nie wiem nie czuje magii tego tytułu.

Tak jak ja. Dla dużo lepiej by się sprawdził w formule Telltale, ilość walki i elementu zręcznościowych jak dla mnie skutecznie zabija klimat survivalu. Serio próbują nam pokazać przeciętnego faceta eskortującego dziewczynkę - a w ciągu gry każą nam zabijać setki wrogów. To robicie survival czy bajkę o niezniszczalnym rambo zabijającym więcej wrogów na minutę niż armia niemiecka w czasie blizkriegu? To się nie spina.

Dwie, trzy dobrze uzasadnione fabularnie walki na całą historię by wystarczyły. A reszta to eksploracja, fabuła i taktyczny survival. Tak bym to mógł ocenić wysoko.

[Mrocz]

A mi się odechciało w to grać nie wiem nie czuje magii tego tytułu.

Tak jak ja. Dla dużo lepiej by się sprawdził w formule Telltale, ilość walki i elementu zręcznościowych jak dla mnie skutecznie zabija klimat survivalu. Serio próbują nam pokazać przeciętnego faceta eskortującego dziewczynkę - a w ciągu gry każą nam zabijać setki wrogów. To robicie survival czy bajkę o niezniszczalnym rambo zabijającym więcej wrogów na minutę niż armia niemiecka w czasie blizkriegu? To się nie spina.

Dwie, trzy dobrze uzasadnione fabularnie walki na całą historię by wystarczyły. A reszta to eksploracja, fabuła i taktyczny survival. Tak bym to mógł ocenić wysoko.

O ile lubię zręcznościowe walki, tak faktycznie tutaj są DLA MNIE zbyt toporne. I faktyczne Last Of Us w formie interaktywnego filmu pewnie by i mnie powalało. Oprócz tego cóż, klimaty Zombie podobne nie podchodzą mi

[s00s]

też odłożyłem na półkę i denerwowały mnie podobne rzeczy, co becetola. dziwne, że na danej "planszy" trzeba wszystkich zaciukać żeby przejść dalej, tak jakby po prostu nie szło ich ominąć, a jak już wydaje się, że idzie, to przed ostatnimi drzwiami wyskakuje prosto na twarz czterech kolejnych

[Kert]

Fajnie że można całkowicie uniknąć konfrontacji

co xd

[andryush]

To ja chyba jeszcze faktyczne na samym początku jestem bo nie ma Rambo o którym pisze Becet. Właśnie taki czysty survival.

Kert, miałem już 4 takie sytuacje. Pierwszy Runner, pierwszy clicker, patrol wojskowy po wyjściu z bezpiecznej strefy, poczekalnia przy dworcu czy stacji metra, gdzie 4 czy 5 clickerów łazi.

[windomearl]

No ale niestety zdarzają się takie akcje, że bez ubicia wszystkich nie ruszysz dalej. Ale tak czy inaczej dla mnie to jedna z najlepszych gier poprzedniej generacji.

[Kert]

No ale niestety zdarzają się takie akcje, że bez ubicia wszystkich nie ruszysz dalej.

No dokładnie, immersja leci wtedy na cyce.

Andy jest na początku, gdzie większość można ominąć, bo nie jest ograniczany scenką, zamkniętym przejściem etc., ale później, pomimo że nie jest to specjalna sekwencja przygotowana przez twórców zostajesz rzucony na kawałek połaci terenu z osłonami i aż się prosi o możliwość wyminięcia, ale dupa, bo przykładowo "X" do podniesienia bramy garażowej się nie wyświetli, dopóki nie uśpisz wszystkich gagatków.

[Moldar]

A mi się odechciało w to grać nie wiem nie czuje magii tego tytułu.

Tak jak ja. Dla dużo lepiej by się sprawdził w formule Telltale, ilość walki i elementu zręcznościowych jak dla mnie skutecznie zabija klimat survivalu. Serio próbują nam pokazać przeciętnego faceta eskortującego dziewczynkę - a w ciągu gry każą nam zabijać setki wrogów. To robicie survival czy bajkę o niezniszczalnym rambo zabijającym więcej wrogów na minutę niż armia niemiecka w czasie blizkriegu? To się nie spina.

Dwie, trzy dobrze uzasadnione fabularnie walki na całą historię by wystarczyły. A reszta to eksploracja, fabuła i taktyczny survival. Tak bym to mógł ocenić wysoko.

O ile lubię zręcznościowe walki, tak faktycznie tutaj są DLA MNIE zbyt toporne. I faktyczne Last Of Us w formie interaktywnego filmu pewnie by i mnie powalało. Oprócz tego cóż, klimaty Zombie podobne nie podchodzą mi

Jestem zdziwiony, bo wymiana ognia w tej grze to sam seks, do tego brutalna walka na pięści, gdzie dosłownie czuć każde uderzenie.

[Mrocz]

Nie podoba mi się. Pewnie to tak jak z Gearsami.

[andryush]

No ale niestety zdarzają się takie akcje, że bez ubicia wszystkich nie ruszysz dalej.

No dokładnie, immersja leci wtedy na cyce.

Andy jest na początku, gdzie większość można ominąć, bo nie jest ograniczany scenką, zamkniętym przejściem etc., ale później, pomimo że nie jest to specjalna sekwencja przygotowana przez twórców zostajesz rzucony na kawałek połaci terenu z osłonami i aż się prosi o możliwość wyminięcia, ale dupa, bo przykładowo "X" do podniesienia bramy garażowej się nie wyświetli, dopóki nie uśpisz wszystkich gagatków.

Miałem podobną sytuację w tej poczekalni. Ostatni clicker stał przy zamkniętej na kłódkę karcie. Zwabiłem go w inne miejsce rzucając butelkę ale nie dało się przejść. Pomyślałem że pewnie clicker ma klucz od kłódki i trzeba go ukatrupić, zabiłem wszystkie 4 clickery mołotowem, klucza nie ma. Przeszukałem wiec całe pomieszczenie i nic. Dopiero jak wróciłem pod to wyjście, zauważyłem że na gorze jest drabina. Zakładam, że mogłem się nią posłużyć bez zabijania, ale najzwyczajniej w świecie przegapiłem ten szczegół. Jeśli jest inaczej to faktycznie lipa i mogliby to jakimś patchem załatwić.

[Klosz]

Sa pewne miejsca ze musisz ubic wszystkich, ale nie ma ich tez az tak duzo.