Castlevania: Lords of Shadow 2

[windomearl]

Skończyłem. Zakończeniem jestem nie tyle rozczarowany co ZAŻENOWANY. Nie chce mi się nawet nic pisać, jak moja recka poleci na go to sobie przeczytacie.

Jakiś kyokatamaran mówił, że ostatnia walka jest trudna? Na 2 podejścia chyba pękła. Bez większych wkurwów.

[Kyokushinman]

Dla mnie była bo nie używałem technik, które ulepszałem podczas gry a walczyłem jedynie podstawowym prostym combo z każdym.

[windomearl]

Nie za bardzo rozumiem co wyżej napisałeś. Nawet nie byłem zmuszony do użycia żadnego itema, poza jedną "apteczką". Cienki chyba po prostu jesteś.

[Kyokushinman]

Przypomniałeś mi teraz dlaczego walka była trudna bo właśnie nie miałem żadnej apteczki, no i energii pozostało mi na jeden cios przeciwnika.

[windomearl]

Jo jo, tłumacz się cieniasie

[Leszke]

Przecież oddawna wiadomo ze to cienias. Niby dlaczego nie gra online? oh wait..

[Ryo]

Też skończyłem z godzinkę temu. Nie wiem naprawdę co napisać. Zakończenie porażka, kpina i chyba robili je na dzień przed oddaniem gry do tłoczni. Motyw, o którym pisał windo dla mnie mega.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Ogólnie Alucard uratował nieco wizerunek gry. Wygląda zejebiście (milion razy lepiej niż Dracula, porusza się zajebiście i ma świetny głos. Szkoda, że na koniec gry wygląda w stroju rycerzyka jak Raiden z MGS. W grze odnalazłem starą dobrą Castle, właśnie za sprawą początku dema i późniejszego wyjaśnienia oraz uknucia planu przez Alucarda. Dlaczego to nie mogło być w całości w zamkowej otoczce? WHY? Niby gdzieś tam powoli te ruiny zamku Draculi pod miastem do mnie zaczynały trafiać, ale z każdym spojrzeniem na hydrant, kosz na śmieci i samochód, wracał pancz na ryj.

Elementy, które bym widział jako dobry następca LoS - początek gry i wyje**ny z designu Alucard w swoim madafakerskim stroju (wiedziałem kogo dać w siga ), momenty zamkowe, Robert Carlyle, teatr i Toy Maker, Victor Belmont, GENIALNA walka z nim poprzez skille pozbierane po Gabrielu, kościół a'la walka z Phantomem w DMC, Chupacabra i sklepik, krew Draculi jako boss, układanie lustra, czalendże, Zobek w formie Śmierci (świetny boss jeżeli chodzi o design), mimo wszystko otwarty świat dał radę imo, zapowiedziane DLC z grywalnym Alucardem, MUZYKA.

Z dupy natomiast pojawia się Carmila i brat Pana (można było fajnie fabularnie to uzasadnić, a wyszło mega na siłę, by tylko był ktoś z jedynki), córka Szatana, zwiechy gry (w sumie tylko dwie, ale jedna w czasie sejwa na koniec walki ze Śmiercią i stres, czy to nie zjebało zapisu), Dracula na niektórych ujęciach wygląda jakby miał retard-zez face, cała nowoczesność z koszami na śmieci na czele, Space Marine i naukowcami, pociąg niczym w Uncharted 2, skradanie z dupy na siłę, szczury bym zniósł, ale nie w nowoczesności, Dracula latający na zbiorniku z gazem (WTF!?), bardzo kiepski design przeciwników, zdanie "Don't waste any more time", krótka ostatnia walka (przygotowany byłem na kilka form, specjalnie oszczędzałem itemy na hard, a tu koniec... i do tego ŻENUJĄCY. To nie jest mój Lords of Shadow. Nie na taka kontynuację czekałem, niestety. ZMARNOWANY POTENCJAŁ.

Tyle na szybko.

[Kyokushinman]

Kto ukończył może ocene wystawi. Plusa dam.

[windomearl]

Moja recenzja pojawi się w przyszłym tygodniu na gameonly.pl razem z oceną. Grześ zna przedpremierowo ;D

[Ryo]

Kto ukończył może ocene wystawi. Plusa dam.

ZMARNOWANY POTENCJAŁ.

Rozczarowanie roku i dla fana jedynki to osikowy kołek w serce. Jeżeli koniecznie chcesz cyferek to dla mnie 6/10.

[Leszke]

A nie 6+

[Ryo]

Nie.

Jedyne co mi pozostaje to odpalić sobie na full volume pierwszy trailer i myśleć, że gra w obecnej formie nigdy nie wyszła.

<iframe width="853" height="480" src="//www.youtube.com/embed/R9tn5XzfVoU?fs=1&start=" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

[windomearl]

Nie.

Jedyne co mi pozostaje to odpalić sobie na full volume pierwszy trailer i myśleć, że gra w obecnej formie nigdy nie wyszła.

<iframe width="853" height="480" src="//www.youtube.com/embed/R9tn5XzfVoU?fs=1&start=" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

Jakby ta gra miała taki klimacik jak to, to bym fapił non stop.

[Ryo]

Ano.

Poczytałem sobie też o całej sytuacji z MercurySteam i jakim palantem okazał się Enric Alvarez. Do tego odejście gościa, którego od czasu pierwszej części ubóstwiam - José Luis Vaello Bertol - musiało się odbić niekorzystnie na grze. Co zresztą doskonale widać. Dobrze, że poszedł do Tequila Works i stał się jedną z najważniejszych osób przy tworzeniu RIME. Dlatego też owa gra z miejsca stała się najbardziej wyczekiwanym przeze mnie tytułem tego roku (ICO + Journey + José Luis Vaello Bertol = ORGAZM). Może nawet przebije Journey.

A co do Caslevanii, to niestety. Lords of Shadow 2 staram się traktować jako zupełnie inną grę, niezwiązaną z jedynką. Nie ma sensu się powtarzać, bo swoje już napisałem.  BLOOD IS SHIT.

[Morfi]

Ale mi kurde smutno, że taki smutek Was spotkał chłopaki. Ja jeszcze nie odpaliłem, ale teraz  to mi sie nie pali jeszcze bardziej żeby zagrać

[pachu]

Ja się też jednak skusze jak stanieje dopiero aż żal czytać wasze opinie. Szkoda, że taki los spotkał kontynuację najlepszej gry ever

[windomearl]

Ja się też jednak skusze jak stanieje dopiero aż żal czytać wasze opinie. Szkoda, że taki los spotkał kontynuację najlepszej gry ever

Nie jest taka zła, zejdę Ci trochę z ceny

[dante0]

http://www.siliconera.com/2014/03/17/castlevania-producer-koji-igarashi-left-konami/

Koji Igarashi, known for his work on the original Castlevania series, has left the employ of Konami

Prawdziwi fani prawdziwej Castlevanii powinni się smucić.

[Ryo]

Smutno, ale jednocześnie cieszy fakt, że dalej będzie robił swoje. Nawet może jeszcze bardziej niż dotychczas.

Koji Igarashi's statement

I've decided to break out on my own to have the freedom to make the kind of games I really want to make — the same kind I think fans of my past games want as well.

Leaving Konami was a big decision, and not one I took lightly - I've spent my entire career there, made many friends, and had a lot of great opportunities - but I hope all the gamers and fans who have supported me in the past will join me in being excited about what comes next. Wish me luck!

[pachu]

Można się spodziewać, że wymyśli jakąś zajebistą historie na Next-Geny

[Ryo]

Biegam teraz po lokacjach i zdobywam znajdźki. Zrobiłem już wszystko w

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

nowoczesności i teraz z przyjemnością i radością latam po zamku Draculi.

Mam pytanie dlaczego cała gra nie wygląda jak Bernhard's Wing? Przecież ta lokacja jest megazajebista

[Ryo]

Trailer beznadziejny na maksa (zresztą jak i ostatnie do gry), ale pociacham z chęcią madafakerem 

[pachu]

http://www.escapistmagazine.com/videos/view/zero-punctuation/8912-Castlevania-Lords-of-Shadow-2-It-Sucks-Ha

Hahah je**em! Polecam

[Ryo]

Zajebiste

[Ryo]

http://www.relyonhorror.com/latest-news/castlevania-lords-of-shadow-2s-revelations-dlc-gets-an-official-price/

Revelations will be available for $7.99, which is a very great price for the 4-6 hours of content that is said to included. - See more at: http://www.relyonhorror.com/latest-news/castlevania-lords-of-shadow-2s-revelations-dlc-gets-an-official-price/#sthash.7H2rNelE.dpuf

Dobra cena. Chyba się nauczyli po DLC do jedynki.

[Xell]

fans will once again step into the pretty shoes of Alucard as he paves the way for the events of MercurySteam’s finale to their Castlevania trilogy.

Znaczy że trójka oficjalnie zapowiedziana?

Ryo, liczysz że dlc będzie miało wyższy poziom niż cała gra?

[windomearl]

Znaczy że trójka oficjalnie zapowiedziana?

Oni do trylogii zaliczają Mirror of Fate.

[Ryo]

Ryo, liczysz że dlc będzie miało wyższy poziom niż cała gra?

Liczę, że tak. Madafaka Alucard, miejscówki w zamku (chociaż pewnie tylko te znane), 5h rozgrywki i niska cena. Zapowiada się ciekawie.

Ogólnie jak teraz biegałem po zamkowych lokacjach w LoS 2 to było gites. Całą grę w takim settingu bym przyjął z chęcią (piękne Bernhard's Wing). No i gdyby fabuła podołała.

[Ryo]

Zajęło mi to 31h 40m 03s. Teraz tylko przejść na Prince of Darkness i ograć DLC.

[pachu]

No taka niby lipa, a maksujesz ?

[Ryo]

Lipa w połowie, dla mnie zaznaczam 

[Kyokushinman]

Istnieje w tej grze po ukończeniu fabuły możliwość rozpoczęcia giery na nowo czyli new game na wyższym poziomie trudności? Bo wydaje mi się, że tego nie ma jest tylko new game plus ze wszystkimi zdobytymi umiejętnościami. Bezsens totalny i jeżeli nie ma takiej możliwości giera traci plusa przy mojej ocenie. Kasować save jakoś mi się nie widzi .

[Ryo]

Powiem Ci, że nawet nie pamiętam. Teraz gram na PoD, ale poprzez NG+.

Kasować save jakoś mi się nie widzi

Jak skasujesz, to nie będziesz mógł zagrać na PoD, bo nie będzie odblokowany.

[Kyokushinman]

To beznadzieja bo pozostaje na najwyższym grać w new game plus. A takie ułatwienie zabawy to mi się nie widzi.

[Ryo]

No przechodzi tylko Lore i znalezione upgrade'y. Lvl broni, zakupione zdolności przepadają. Ale dziwna sprawa, bo jak zacząłem PoD, to tak jakby mi oddało większość kasy za zakupione zdolności z poprzedniego przejścia, dzięki czemu na starcie mogłem prawie wszystkie od razu kupić Czy jest łatwo, to zależy od Twojego poprzedniego przejścia - jak wszystko zebrałeś, bo będzie lajtowo. Jak nie zbierałeś nic, to będzie trudno, bo czasem jeden mocniejszy hit i 3/4 energii nara.

Ja miałem wszystko na poprzednim przejściu, tak więc teraz lecę po prostu fabularnie, nigdzie się nie wracam i idzie bardzo szybko. Powiem nawet, że przyjemnie się szpila, jak jest bardziej wymagająco. Challenge na PoD to dobry trening.

[sieq]

z tego co tu czytam cieszę się że nie czekałem dłużej ze sprzedażą konsoli

[Ryo]

Skończyłem dzisiaj grę na Prince of Darkness, wbiłem Platynę i zabrałem się za DLC. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu przywitała mnie nowa lokacja. Mam nadzieję, że dalej również powieje świeżością. Sam Alucard wypada bardzo dobrze - postawa, samurajskie ruchy, miło się patrzy jak w wyszukany sposób eliminuje przeciwników mieczem. Są oczywiście nowe zdolności, ale przydatne chyba tylko przy puzzlach, bo w walce ciężko znaleźć dla nich zastosowanie. Jak na razie wszystko jest git, czuć starą dobrą Castlevanię.

[Ryo]

Przeszedłem wczoraj DLC. Zajęło mi to 2h 50m (bez wracania po znajdźki) i powiem, że gdyby tak wyglądała cała gra, to byłoby pięknie. Na taką Castlevanie czekałem, świetne lokacje, muzyka, no i  ofkoz 'madafaka hero Alucard bastard', który zjada Draculę na śniadanie Samo DLC oceniam bardzo wysoko. Za 23 zł dostajemy zupełnie nową postać, nowe miejscówki, nowe zdolności i ładne uzupełnienie fabuły. Lokacje utrzymane są w starym, dobrym i zamkowym stylu z dodatkiem wariacji miejscówek Toy Makera, które moim zdaniem idealnie tu pasują. Podkreślają to również dodatkowe artworki do zdobycia i przejrzenia w menusach. Gameplay to na oko 60% zagadek/elementów platformowych i 40% walki. Oczywiście mogłoby być odrobinę dłużej jeżeli chodzi o czas gry, ale za taką cenę to i tak jest ok. Ogólnie podczas rozgrywki miałem łezkę w oku ze względu na zmarnowany potencjał drugiej części. Chłonąłem DLC w każdym aspekcie swojej świetności. Dzisiaj jeszcze ogarnę znajdźki (można spokojnie biegać po skończeniu głównego wątku) i odpalam PoD.

Boli bardzo, że MercurySteam poprzez to DLC pokazało, jak spierdolili przez Alvareza wspaniały pomysł na grę. Z chęcią bym przyjął nową Caslevanie od starego teamu z Alucardem w roli głównej, najlepiej na next geny. Bo potencjał jest olbrzymi.

Mój wzrok przepełniony smutkiem, rozgoryczeniem, zmarnowanymi nadziejami oraz beznadziejnością, że mogło być dobrze, że było to w zasięgu ręki, wygląda dokładnie tak:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Szkoda.

[Kyokushinman]

Ukończyłem ten dodatek i jak dla mnie bez rewelacji. Na plus tylko muzyka.

[pachu]

Windo, gdzie recka ? ^^