Osobiście mam taką nadzieję. Obecna generacja była zbyt długa, w ostatnich paru latach dysproporcje między PC i konsolami były ogromne i hamowały całą branżę. 5-6 lat to moim zdaniem maksymalny okres życia konsoli.
Mi się za to wydaje, że gdyby nie konsole, to na PC wychodziłyby 4 poważne tytuły rocznie, z czego jedna strategia, 1 RPG i 2 FPP. Jakikolwiek postęp w grach video jest stymulowany przede wszystkim przez rynek konsolowy, bo tylko on jest w stanie zagwarantować zwrot poniesionych nakładów (na pewno nie użytkownicy Piratebay).
A grafika to nie tylko wydajne układy graficzne, ale również praca artystów, tekstury, modele, projekty poziomów, design. Porządne inwestowanie w te aspekty produkcji gier jest możliwe dzięki konsolom.
Także mogę zgodzić się z twierdzeniem, że obecna generacja jest za długo, ale uważam że nie może być mowy o żadnym hamowaniu, najwyżej spowolnionym progresie. Dla mnie PC nie ma tu nic do rzeczy - jakby nie było konsol, zaawansowanie gier na każdym możliwym poziomie byłoby znacznie mniejsze.