a oni psioczą na aktualny stan rzeczy.
Powiedz to wynikom sprzedaży. Pytanie kto psioczy? Ja nie widzę wcale żadnej burzy, a wręcz pochwały.
Kiedyś tego nie było i gracze cieszyli się NOWYMI grami.
Teraz też się cieszą, bo jedne i drugie wychodzą (tych nowych wciąż jest dużo więcej). Dodatkowo dają szansę mniejszym studiom na zaistnienie. Bo nie jest tak, że np. taki ND zamiast robić nową grę siedział i dłubał przy Nathan Drake Collection, tylko robił to inny dev. Taki, o którym nawet byśmy nie słyszeli.
odgrzewane kotlety mają się lepiej niż nowe eksy
Czy aby na pewno? Widzę, że za główne kryterium przyjąłeś oceny (co samo w sobie jest dla mnie przynajmniej średnim wyznacznikiem, gdyż ten system od dawna się nie sprawdza, co było już nie raz poruszane na forum). Co w tym dziwnego, że gra, która była dobra w nowym wydaniu jest tak dalej odbierana? Jako przykład podajesz TLoU i Journey - oba tytuły są z pogranicza generacji, więc nie dziwie się, że ich reedycje zostały wysoko ocenione. Jedna to topowa gra generacji, druga jest tytułem ponadczasowym (nawet wizualnie). Nie widzę w tym nic dziwnego. Są też przykłady gdzie reedycje zostały słabiej ocenione, np. GoW3, albo podobnie do innych gier (czyli według mnie spora ich część). Mam wrażenie, że wyciągasz wnioski na bazie ekstremów, a to nie jest dobre, bo nie mówi o stanie faktycznym.
Możemy wziąć pod uwagę sprzedaż - tutaj jest już bardzo różnie - od bardzo dobrych wyników TLoU i Nathan Drake Collection po słabsze jak reedycje GoW, nawet Wipeout. Reszta plasuje się gdzieś w okolicy sprzedaży nowszych gier. Jak dla mnie pokazuje to siłę pewnych IP i devów.
To wiele mówi o kondycji nowych gier. Bo skoro reedycja gry wyścigowej jest znacznie lepiej oceniana niźli topowe eksy (Dc i GTS), to coś jest nie tak.
Ok, to mówi tylko o stanie tych gier, nie całości. Jak dla mnie za bardzo generalizujesz na bazie pojedynczych przykładów.
Wiesz, ciężko też żeby SotC obrywał po uszach, bo niby za co.
Zobacz co zrobiłeś - właśnie napisałeś, że SotC nie ma za co obrywać, czyli nie ma wad. Albo próbujesz podkopać jego oceny, czym znowu przeczysz sensowi brania ich pod uwagę. A po chwili piszesz:
ale jak dla mnie nie jest to pełnoprawny eks.
A czym jest skoro jest tytułem na wyłączność i nie zagrasz w niego u konkurencji? Że niby już w niego grałeś i w związku z tym nie może być brany pod uwagę? Pozwól, że zacytuję co napisałeś chwilę wcześniej:
I żeby nie było, ja na to nie pluję. Jak napisałem sam kupiłem Kiwami (i jest rewelacyjna). Omega Collection to najlepsze, najlepiej wyglądające wyścigi na PS4. Rewelacja. Raczet i Klank to gra, która wg mnie na 9/10 zasługuje i na 10/10 za grafikę. Za 140 zł - super.
Po tym mogę napisać tylko jedno - jesteś człowiekiem pełnym sprzeczności, albo masz rozdwojenie jaźni, bo naprawdę piszesz rzeczy z dwóch różnych biegunów i to w jednym poście. I nie, nie jest to próba obrażania Ciebie tylko stwierdzanie faktów na bazie Twoich wypowiedzi. Bez złośliwości - zastanów się kilka razy nad tym co piszesz i sprawdź dobrze temat, na który się wypowiadasz.
Bo widzisz M$ znakomicie odświeżył Halo Trzecie i Gearsy Trójkę darmową łatką i nikt z zielonych nie kracze "ha, kolejne super eksy", a na Sony TRZECI raz to samo wydają i to jest liczone jako pełnoprawny tytuł na wyłączność już trzecią generację, no bez żartów.
Po pierwsze MS robił dokładnie (w sumie nie, ale o tym zaraz) to samo - Halo Anniversary, Halo 2 Anniversary, Gears of War Ultimate Edition. Mało tego, gdyby mógł, zrobił by to samo z Halo 3 czy GeoW3. Tylko widzisz, MS zaprzęgł do tego swoje własne studia, które zamiast skupić się na nowych produkcjach, robiły reedycje (co prawda dla nich to było przetarcie szlaku przed grami właściwymi, bo obie marki przeszły w nowe ręce - wyjątkiem jest Halo 2 A). Trudno też porównać remake (słowo klucz) do patcha, który lekko usprawnia wizualia. Jak w takiej sytuacji MS miał by mówić o ex'ach, skoro nie wydał ich na nowo (ale robił to w wyżej wymienionych wypadkach - bo były wydane na nowo)? A chwalić to się chwali - wsteczną kompatybilnością, bo tym te tytuły są i w nie teraz inwestuje. Jest to podejście bardziej wizerunkowe (coś nad czym MS musi pracować z własnej winy). Niemniej jest to plus. Sony ma gorzej, bo przeportowanie każdej gry z PS3 jest wyzwaniem, za które trzeba zapłacić pracownikom. Z drugiej strony jeśli mam do wyboru remake taki jak Ratchet czy SotC, a te same gry we wstecznej kompatybilności to wybieram pierwsze rozwiązanie. Tym bardziej, że nowe gry wciąż powstają, a te reedycje są dodatkiem.
Po raz kolejny podkreślę też, że są ludzie, którzy nie grali w te gry i dla nich to są zupełnie nowe pozycje.
Ja bym bez wahania wydał gotówkę na Demon's Souls odświeżony w dowolnej, ale trzymającej poziom, formie. Z genialnym Killzone II byłoby tak, samo, ale też nie uznałbym tego jako kartę przetargową w ilosci eksów, bo to już wyszło.
Ok, Sony tym Ciebie nie przekona, jednak sorry, ale jeden Sylvan nikogo. Inna sprawa, że takich "Sylvanów" może być więcej i wtedy to już coś znaczy. Tylko, że poza tą grupą jest jeszcze masa ludzi, którą to zainteresuje i to ciągle powtarzam - trzeba popatrzeć poza siebie, swoich znajomków, czy ludzi z forum i dostrzec całą resztę. Ja sam pierwotnie nie przejąłem się zapowiedzią SotC na PS4 i pomyślałem "znowu?!". Ostatnio jak patrzyłem na gameplay stwierdziłem, że z dużą chęcią zagram w to jeszcze raz, bo to nie jest zwykły remaster, jak z PS3.
Już nie wspominając o tym, że taki Dragon Ball Z bodaj w 4 dni sprzedał się w ponad dwóch milionach egzemplarzy, a w Overwatch gra kilkanaście mln graczy (w grę on line, gdzie trzeba na konsolach w to granie dodatkowo abonament płacić ). To wiele mówi gdzie gracze mają eksy, grupka maniaków siedząca na forach.
Dragon Ball - legendarne wręcz anime, które jest potężną marką sprzedaje się świetnie - niebywałe. Do tego robi to "tylko" na trzech platformach. A teraz sprawdźmy, ile zeszło egzemplarzy poprzedniej gry tylko na PS4 - 1,24 mln według VGChartz. No i Overwatch, w sumie to nawet nie chce mi się tego komentować, bo musiałbym się znowu powtarzać. Widzę, że się napisałem, a Ty dalej nie rozumiesz, o co w tym wszystkim chodzi. Z tym już widzę nic nie zrobię. Tak Sylvan masz rację, ex'y nikogo. Czym jest prawie 10 mln Uncharted 4, 6 mln TLoU, 4,5 Horizona, skoro taki Overwatch wyciąga 3,84 na samej PS4. No nic, ex'y się nie liczą.