"Ostro" zareagował tylko Mazzeo, bo wcześniej już nie mialem z nim o czym rozmawiać i miał do mnie jakiś problem. Ale ostatnio spiny szuka z każdym przez swoje kompleksy. Napisałem to samo, co w temacie inFamous tutaj, że jest mnóstwo ludzi, którzy jadą na dzisiejszą branżę, rynek, wszystko im się nie podoba i przestali cieszyć się grami jako rozrywką, a traktują to jak sprawę życia i śmierci i wolą zwracać uwagę na byle piksel, czy jadą po nowym Uncharted nie mając nawet pojęcia, co z tego wyjdzie, o czym będzie i jak będzie wyglądać.
Zresztą mam wrażenie, że ten koleś ma do mnie wyjątkowo jakiś problem przez to, że w życiu mu nie wyszło, a ja nie mam tak najgorzej, o czym kiedyś "dyskutowaliśmy", za co został zjechany też przez innych.