Przede wszystkim wierzę, że surowa kara mu się należała. Nie wiem czemu Sony mu odpuściło, ale wg mnie powinni proces ciągnąć do końca. Wystraszyć mogli się co najwyżej straty wizerunkowej, bo nawet atakujący serwery i prywatne osoby anonimowi, w ankiecie na branżowym portalu mogli zebrać prawie 80% poparcia, więc może lepiej z dzieciaka nie robić męczennika.