Dojście do wniosków, które są poruszone w ostatnim elemencie skeczu zajęło mi kilka lat. Dlaczego nikt mi nie powiedział jak byłem młody, że jak kobieta ma problem i się z niego zwierza, to nie chce być pocieszana, nie chce współczucia, nie chce rad, a chce być tylko wysłuchana. Tylu nerwów i kłótni by mi to zaoszczędziło.