Postawa użytkownika allegro, z którym chciałem ubić interes. Wyczaiłem aukcję z grą, która mnie interesuje w wersji która mnie interesuje (mniejsza o to). Niestety pomyliłem się co do gry, ale o tym za moment. Wysłałem do gościa maila z zapytaniem czy da radę kupić przed końcem licytacji za cenę dwukrotnie większą niż potrzeba (tutaj była moja pomyłka). On mi pisze, że oczywiście, że spoko. Proszę kasę przesłać na konto.
Dobrze, że mam zablokowane konto na allegro z powodu nieopłacenia rachunku za wystawienie aukcji, bo bym wtopił niepotrzebnie kasę. Wróciłem na chatę, patrzę jeszcze raz na aukcję, i oczy przecieram że chciałem bubla za taką kasę kupić. No więc piszę do gościa, że pomyliłem się i nie jestem już zainteresowany, a on mi na to że już miał propozycje sprzedania przed czasem, musiał odwołać a jak już się umówiliśmy to trzeba transakcję doprowadzić do końca.

Przemilczę fakt, że aukcja dalej stoi i licytują na niej kolesie. Przed chwilą dostałem maila z wyrzutem że jeszcze nie wpłynęły pieniądze. <facepalm>