Zamiast czekać bezczynnie poszukaj kawałka druta i spróbuj dobrać się do zamka (a dokładnie do poziomego pręta, który sprzężony z pionowym odpowiada za ów "cycek" od drzwi - dasz mu radę, tylko musisz wyczuć). Kiedyś z kuzynem w ten właśnie sposób otworzyliśmy zatrzaśniętego Opla Astrę i wtedy wpadłem w trwogę, że skoro tacy amatorzy otwierają samochód w 10 min, to ciekawe w ile robi to "fachowiec". Z centralnym jest jeszcze łatwiej, bo wystarczy złapać za pręt przy siłowniku.