Rozśmieszyło mnie to że rano wstałem, wychodzę z domu do pracy a tu w ogródku leży Tokaj, nie otwierany, z banderolą. Nie wiem kto i po co go zostawił. Wczoraj byłem u takiej laseczki, instalować drukarkę i takie tam pierdoły ale ona twierdzi że nic nie zostawiała w moim ogródku. Pomyślałem że taki wyraz wdzięczności. Hmmm, mam zagadkę.