Jak ją zczaiłem, to nawet mnie to rozbawiło, zwłaszcza, że wcześniej za totalnego małolata zagrywałem się właśnie w Kapitana Pazura, która to gra też była naprawdę świetna.
Była świetna, ale kurna cholernie trudna

. Utknąłem bodajże na statku i nigdy jej nie przeszedłem (raz tylko udało mi się dojść do bossa, a potem zginąć

).
Pamiętam jednak, że jak miałem demo, to zagrywałem się w nie całymi dniami zbierając wszystkie skarby.

.