0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Albo prawym i "kopiuj adres obrazka".
http://b62.grono.net/49/25/gallery-79501090-500x500.jpgJezusmariajakietosuche ;/.
Cytat: tarniak w Lipca 18, 2009, 16:48:57 pmhttp://b62.grono.net/49/25/gallery-79501090-500x500.jpgJezusmariajakietosuche ;/.Przechodził koleś koło koparki i go sypnęli. Hoh!
Przechodził facet obok sklepu i postanowił doń wejść i kupić pieczywo.
Cytat: oscyp w Lipca 18, 2009, 21:21:58 pmPrzechodził facet obok sklepu i postanowił doń wejść i kupić pieczywo.Wcześniejsze twoje były ok ale to akurat suche.
boazeria/siding w pokoju
Siedzą dwa gołębie na gałęzi, jeden grucha, drugi dziubie okruszki.
Poszła baba po mleko i dostała z bańki.
Ale heavy rain to przeciez exclusive na x360
nie
sorki,miales racje, ale niech juz zostanie
Dobra pi*rdole podziele sie z Wami moimi wczorajszymi/dzisiejszymi libacjami z kumplami, a co mi tam Wieczor rozpoczal sie tradycyjnie. Wstalem o godz. ~19:30 siadam przed kompem zaspany, odpalam GG, widze wiadomosc, czytam.Kolega, ktory normalnie nie pije napisal mi tu cytuje "idziesz pic?" mysle sobie o co kurde chodzi... no nic wrzucam spiwor na rower i pol martwy jade pic. Przyjechalem na miejsce no i sie kurcze okazalo, ze nikt nic nie wie kichac, rozpalilismy ognisko, upieklismy kilka kielbasek i zaczelismy wyciagac "sprzet". Na pierwszy ogien poszla zubrowka... z sokiem jablkowym wchodzila jak maselko. No dobra, obalilismy te pol litra i postanowilismy zakupic swiezy chleb. Idziemy do piekarni, kupujemy, wpieprzamy (prawie sie pozygalem tym chlebem bo kurcze bez picia trudno sie wpieprza duze ilosci suchego chlebka) Dobra wrocilismy do ogniska wyciagamy wyborowa 0,7l kilka kolejek i jej nie bylo... pozniej myslimy sobie, a ch*j z tym jak juz pijemy to na maxa. Wyciagamy druga wyborowa i tu musze podkerslic, ze wyborowa przy zubrowce to maly pikus jest, ale kichac alkohol to alkohol. Wypilismy i sie zaczela jazda kolega zaczal naprawiac drugiemu koledze hamulce w rowerze (rano sie okazalo, ze gosc zamiast naprawiac to je po prostu wykrzywil i caly czas hamowaly) Pozbieralismy sie jakos i poszlismy do budynku gdzie odbywaja sie rozne imprezy, sluby etc. obiecalem im ze zalatwie od ludzi ktorzy tam tanczyli/swietowali czy kit wie co robili pol litra. Nie mialem jednak odwagi posc tam sam tak wiec poszedlem z kolega. Jakims cudem znalezlismy sie na tylach budynku i poszlismy do piwnicy. Otwieram drzwi a tam pelno beczek pelnych piwa (chyba) no to kolega narabany bierze jedna beczke i daje po schodach no to sobie mysle pomoge mu w koncu to byly beczki 15 lub 25 litrowe. Idziemy z naszym lupem, wytaczamy jakies piruety na trawniku no i k*rwa samochod jedzie... no to nic wpi*rdolilismy beczke do jeczmienia i stoimy twardo jakby nigdy nic. Zatachalismy ja jeszcze kawalek dalej, ale moje zbyt dobre sumienie kazalo mi odniesc nasz lup odnieslismy 25l (lub 15 nie wiem) piwa spowrotem Tak plus minus zakonczyl sie moj dzien. Wiecej rzeczy nie pamietam za wszystkie bledu ortograficzne serdecznie przepraszam i obiecuje poprawe <spi>
K*RWA K*RWA K*RWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wkurza mnie, ze za beczke piwa ktora "ukradlismy" jestemsy ( ja i moj kolega) na policji... i pieknie widniejemy na nagraniu z kamery ktora tam gdzies byla. Japi*rdole jak mozna podawac kogos na policje za kradziez skoro jakeis ~5min pozniej wszystko oddal w stanie nie naruszonym? Japi*rdole tak zj*bana reputacja... goscie ktorza sa kretynami, maja srednie po 2.0 robia duzo gorsze rzeczy (napi*rdalaja sie na dyskotekach, bierza narkotyki etc.) uchodza plazem, a ja i kolega ktory pierwszy raz w zyciu sie porzadnie napil ma od razu tak prz*je**ne