maertin ale ja jak najbardziej popieram zamykanie takich przybytków, jako mieszkańcowi tego kraju bardzo mi się nie podobało, że można ominąć prawo i sprzedawać ludziom chemie, która to chyba w żaden sposób do końca przebana nigdy nie była. Ale gdy rząd wydając "wojnę dopalaczom" robi to tak nieudolnie, to nie mogę się z tym zgadzać.
"Problem z dopalaczami polegał na tym, że nie było prawa, które by czyniło ten interes nielegalnym. Takie prawo stworzono. Gdzie tu jest bezprawie?"
Bezprawiem było zamykanie takich sklepów zanim to prawo powstało, gdyby zamykano sklepy po powstaniu takiego prawa, to bym przyklasnął. Gdy rząd robi coś bezprawnie i dostaje za to brawa od społeczeństwa, to sorry, takie społeczeństwo to banda kretynów. Poza tym gdzie są dowody, że to dopalacze i zawarte w nich środki spowodowały czyjąś krzywdę (nie śledze tego dokładnie, więc może do teraz są, wtedy wycofuje to zdanie)? Gdzie domniemanie niewinności?
Wszystko jest robione pod publiczkę, akurat niedługo przed wyborami, ciekawe nie? No i teraz pan Tusk i inni wiedzą, że mogą robić co chcą, byle tylko "sprawiedliwość społeczna" była obecna, w tv pogadali jakie to straszne, a plebs robił poklask.