jak widzę, ja w zeszłym roku miałem 7,5%, ty już odpowienio, w zależności co wybrałeś(tfu. wybrali za ciebie) od -39% (PIO3) do +6% (SKAN2^2)
To jest fajne, że sam wybierasz nie tylko np. portfele modelowe, ale też np. sam im wskazujesz jednostki których funduszy chcesz kupić.
Ostatni rok był hardcorowy dla tego rynku, ale teraz korekta się kończy, będzie odbicie i popatrz na wyniki ogólne (tj 5 letnie, bo do tego okresu sa podane)- wynik jest solidny, do 70% nawet (pm3). A to robi wrażenie :]
wiadomo, może nie wyraziłem się jasno. chodzi o to, że ja też odkładam pieniądze regularnie, regularnie je inwestuję. mam po prostu taki komfort, że inwestuje ile chce, kiedy chce i jak chce.
Nie no, rozumiem. Plus, pochwalam, bo w Polsce jeszcze niewiele osób inwestuje i nie są świadomi że emerytura ich zaboli. Jak ktoś potrafi oszczędzać, to już jest dwa kroki do przodu w stosunku do reszty społeczeństwa.
No ale mi teraz chodzi o jak największe zmaksymalizowanie zysków po prostu, bo jednak te pieniądze na długie lata się zamraża. Fakt, możesz je wybrać i przeznaczyc na co chcesz w każdej chwili jeśli sam tym zarządzasz, ale sam przyznasz że ta kasa nie do tego służy.
ja cały czas zmierzam do tego, że jak ktoś umnie, ma czas, to może sobie sam te 12%(domyślam się, że to średnia z ostatnich 10 lat) wypracowac, a jak będzie robił to umiejętnie to może wypracowac i więcej, dużo więcej.
Jeśli umiejętnie wejdzie na giełdę, to zyska więcej, ale jak wspomniałem giełda to czasem ruletka. Metody o których mówiliśmy wcześniej są znacznie bezpieczniejsze i w miarę pewne.
Chyba że, np. odpowiednio zdywersyfikuje swoje inwestycje (by zminimalizować ryzyko), ale do tego potrzebny jest już jakiś kapitał.
Ja w tej chwili trzymam pieniądze w funduszu i że tak powiem stoja mi w miejscu, bo zrobiłem skok ze zrównoważonego na obligacyjny coby nie tracić chociaż, ale jakbym miał przynajmniej kilka tys więcej to mógłbym się pobawić w kilka funduszy.