LoNdEk - gdybyś jeszcze raczył zauważyć, że "impreza" o której piszesz to 30. rocznica utworzenia Wolnych Związków Zawodowych, a ci ludzie mają fundamentalny wkład w walkę o wolną Polskę. To nie są jacyś anonimowi przeciwnicy Wałęsy, ale jego sprzymierzeńcy z tamtego okresu. Nie wydaje mi się przypadkowe, że większość z nich się od niego odwróciła i uważa za zdrajcę. Nie widzę również powodu, żeby opowiadać się po stronie jednej, wątpliwej ikony zamiast wielu osób autentycznie zasłużonych.
Ale zwroc uwage, ze nie wszyscy czlonkowie zarzucaja cos takiego Walesie, dokladnie jest to kilka osob i w moim odczuci najwiekszym powodem tego typu zachowan jest zawisc, bo to w koncu Walesa osiagna najwiecej - nobel, prezydentura - szacunek na calym swiecie. I teraz ci nie przeszkadza ze pan Gwaizda czy pani Walentynowicz pluja na Walese, mimo, ze ten
przeszedl proces lustracyjny, w ktorym zostal oczyszczony ze wszystkich mozliwych zarzutow, ktore teraz sie pojawiaja, gdyz uznano, ze nie wspolpracowal ze sluzbami, ale tak, oczywiscie, Kaczynski mowi, ze jest inaczej, to jest inaczej, szczegolnie, zaskakuje, ze ktos z wyksztalceniem prawniczym zapomina o przedstawieniu dowodow na poparcie swoich tez/oskarzen, ale to inna bajka. Co tu duzo mowic - Kaczynski cierpi na przerost ambicji i niestety nie uda mu sie zdyskredytowac Walesy w oczach swiata, czy nawet samych Polakow. Bo ten maly zawistny pan, ktory probuje pelnic role prezydenta, razem ze swoim bratem jest obiektem zartow w mediach i to nie tylko Polskich ( np. kartofle w niemieckiej prasie - po kotrych sie obrazil). Walesa jest osoba szanowana i znana, w odroznieniu od Kaczynskiego i wydaje mi sie, ze Kaczynski nie jest w stanie przelknac tej gorzkiej pigulki, ze zwykly robotnik mogl osiagnac tak wiele - tak bardzo Kaczynski kocha te elity polityczne, a jak sie zachowuja ludzie z partii, z ktorej wywodzi sie prezydent wiemy. (Kurski, Gorski, Ziobro).
Bawi mnie brak kompetencji ludzi jakimi otacza sie Lech Kaczynskich, ta ostatnia sprawa z Obama. Kolejna sprawa, jak bardzo zlosliwi sa nasi politycy - Kaczynski oglasza strategie Polski w stosunku do Rosji w zeszlym tyg. bez konsultacji z rzadem ( juz to przerabialismy kto ma jakie kompetencjie ), a wczraj to samo robi Sikorski. Nic dobrego z tego nie wynika. Bawi tez np. "namaszczenie" Gosiewskiego, aby wreczal medale w im. prezydenta RP, ustawowo ma to robic wojewoda, ale prezydent moze wyznaczyc kogo chce, ale czemu Edgar ?! A juz wiem, bo przeciez kampanie w Swietokrzyskim czas rozpoczac... ehhh....