Przy okazji, jak już mówimy o wieśniackich polskich kierowcach, ktoś się może orientuje, czy za parkowanie samochodem na chodniku w taki sposób, że pieszy nie ma jak przejść, jest mandat? A jeżeli tak, to czy zwykły szary obywatel może na takowego kierowcę nakablować na policję dając jako dowód zdjęcie?
W drodze do pracy mijam rynek/targ/cokolwiek i akurat rano jest tam pełno ludzi. Ponieważ w pobliżu nie ma żadnego parkingu, samochody parkowane są oczywiście na chodniku. O ile większość samochodów staje tak, że da się jakoś przejść, to zdarzają się tacy idioci, co potrafią zablokować cały chodnik i pieszy musi obchodzić takowy pojazd wchodząc na trawnik (pal licho latem, gorzej zimą, jak jest w cholerę śniegu), bądź na jezdnię.