Masakrycznie wnerwia mnie pewien sprzedawca na allegro!

Dzwonie do niego od czwartku, za każdym razem obiecuje wysłać towar każdego dnia!

Wczoraj obiecał mi, że wyśle paczkę kurierem na jego koszt, i będzie dzisiaj. Ch*j za przeproszeniem, paczki nie ma!

Dziś dam sobie spokój, zadzwonię do niego jutro. Jak ta vagina powie mi, że grafika jeszcze nie została wysłana, to kur*a wskoczę do tego telefonu i mu rozjeb*e łeb z drugiej strony!

Dobrze, że wybrałem formę płatności "za pobraniem", przynajmniej nie martwię się o moje pieniądze.

Co najdzwiniejsze, jest to super sprzedawca z 5 negatywami, czyżbym miał wyjątkowego pecha?
Szóstego negatywa ma bankowego, ew neutrala jak będę mieć dobry humor.
Kur*a, jak się nie umie obsłużyć tylu klientów, to po co się wpierdal*ć w sprzedaż na allegro?!
