Mam do wyboru - albo pisać tego posta albo lecieć kontynuować grę !!! Tak jest !!!!!!!! Sanset biję pokłony przed Tobą stary za pożyczenie mi tej gry. MAM VIEWTIFUL JOE !!!!!!! (pożyczony, bo na swoją kopię wciąż czekam). Dobra kilka spostrzeżeń. Joe w normalnej postaci wygląda jak lewus
Ale jak tylko stanie się VJ to ja nie mam pytań. Miałem sprawdzić grę tylko na pięć minutek i ... obudziłem się półtorej godziny później. Jeju JAKA GRA !!!!!!!! Stoję metra przed tiwikiem i wykręcam najdziwniejsze pozy machając na lewo i prawo padem
Co za emocje !! Nie, na to nie ma słów. Mam na razie tylko slou mou i po prostu zmiękam. Bo widzicie, jest tak. Wskakuję sobie między dwie balerinki, a one szykują się do ciosu. Odpalam Slow, a Joe pięknie wykręca się jak brekdenser (
) między ciosami, na karku kręci śrubki i wyskakuje nietknięty
A mi oczy wychodzą z orbit. Ale to nic. Puszczam slo, żeby pasek się naładował troszkę. Odpalam znowu. Trzy kopy po żołędziu ... ooopss żołądku i uppercucik. Typek leci w kosmos, a ja zabieram się za drugiego. Nie wiem jak się włącza ten celowniczek, ale po serii kopnięć i ciosów (Joe prawdziwie tańczy, damn, pieprzyć wszystkie Capoeiry i inne Tekłonda, Joe jest da real masterem płynnego ruchu przy walce) jak się ów celownik pojawił wysłałem balerinę na orbitę !!!!! I nie wróciła. A tamta jeszcze nie spadła !!!!!!!!!!!!!!!!!! AAAAAmmmaaaaaaaaazniiiiinggggggggg
Pieprzyć to, że gra wygląda przepięknie, że nie ma chwili spowolnienia (no chyba, że jak zarzucę slo mo
), że animacja jest płynna jak cholera, a sterowanie to bajka. Liczy się to, że gra zmiata kask. Wysypała mi kredki z tornistra, zjadła pączki i przystrzygła włosy na klacie. Po prostu muszę w to grać. Więc spadam. I nie mówię już nic. No może prócz tego, że zacząłem od Adults i nie zmienię zdania